Konfrontacją z drużyną z Afryki biało-czerwoni zakończą rywalizację w grupie w rozgrywanym na polskich boiskach młodzieżowym mundialu. Do tej pory przegrali w niej z Kolumbią 0:2 oraz pokonali Tahiti 5:0. Trzy punkty pozwalają jednak realnie myśleć o występach w fazie pucharowej, ponieważ awans może dać nawet trzecie miejsce w grupie. Obok dwóch czołowych ekip, wywalczą je też cztery najlepsze zespoły z trzecich lokat spośród sześciu grup.

Reklama

"Patrzymy na inne grupy, ale nie analizujemy ich, bo dopiero od naszego spotkania z Senegalem rozpocznie się trzecia kolejka spotkań. Wiemy, jak wygląda sytuacja w naszej grupie. Wygrywając z Senegalem przeskakujemy ich w tabeli, przy remisie najprawdopodobniej awansujemy z trzeciego miejsca. Przegrywając musimy liczyć na innych" – tłumaczył na wtorkowej konferencji prasowej Magiera.

Szkoleniowiec gospodarzy turnieju podkreślił, że polski zespół nie chce liczyć na innych, lecz zamierza wziąć sprawy w soje ręce i zapewnić sobie awans nie czekając na inne rozstrzygnięcia. "Nie mamy zamiaru czekać, tylko poprzez swoje wyniki osiągnąć korzystny rezultat" – dodał.

Reklama

Senegal po dwóch zwycięstwach bez straty gola (3:0 z Tahiti i 2:0 z Kolumbią) jest liderem grupy A. Opiekun kadry do lat 20 ocenił, że w osiągnięcie korzystnego wyniku z tym rywalem jego podopieczni muszą włożyć dużo wysiłku, skupienia i determinacji.

"Wszyscy wiemy, jakim zespołem pod względem warunków fizycznych jest reprezentacja Senegalu. Wyglądają bardzo dobrze, są dobrze zorganizowani taktycznie, co nie zdarza się często, jeśli chodzi o afrykańskie drużyny. A ten zespół ma pomysł. We wcześniejszych meczach pokazał, że jest skuteczny do bólu. Wiemy o tym, ale sposobem, cwaniactwem, umiejętnościami, szybkością, należy zrobić wszystko, żeby osiągnąć wynik, który będzie nas satysfakcjonował" – mówił Magiera.

Reklama

Zapowiedział, że reprezentacja do ostatniego grupowego meczu przystąpi w innym zestawieniu niż przeciwko Tahiti. Jak przyznał, będą zmiany zarówno w składzie, jak i ustawieniu. Magiera jedenastkę będzie mógł wybierać spośród wszystkich 21 kadrowiczów powołanych na mistrzostwa. Badania nie wykazały bowiem poważnych uszkodzeń kolana Radosława Majeckiego, który ucierpiał podczas niedzielnego meczu. We wtorek bramkarz Legii Warszawa wrócił do normalnych zajęć.

"Z tego bardzo się cieszymy, bo mając 21 zdrowych zawsze jest łatwiej wybrać dobry skład" – dodał trener.

Z Senegalem Polacy zagrają w środę na stadionie Widzewa w Łodzi o godz. 20.30. O tej samej porze, w drugim spotkaniu gr. A Kolumbia zagra w Lublinie z Tahiti.