"Coś niebywałego wydarzyło się w Polsce; nagle zwolniony został trener reprezentacji Jerzy Brzęczek, może go zastąpić zwolniony przez Torino Giampaolo" - podkreśla portal Serieanews.

Zaznacza, że wiadomość o zdymisjonowaniu Brzęczka "runęła jako grom z jasnego nieba" i że całkowitą odpowiedzialność za tę decyzję wziął na siebie szef PZPN Zbigniew Boniek.

Reklama

Według tego portalu 53-letni Marco Giampaolo jest poważnym kandydatem na następcę Brzęczka, na co - jak zaznacza - wskazuje też moment jego zwolnienia dokładnie w chwili, gdy Włoch odchodzi z turyńskiego klubu. Kładzie też nacisk na to, że Giampaolo jest "ceniony" przez PZPN i zna wielu zawodników, z którymi pracował. Wymieniono w tej grupie: Karola Linettego, Piotra Zielińskiego, Krzysztofa Piątka i Bartosza Bereszyńskiego.

"Boniek chce Giampaolo" - informuje też portal Calcionews24, a wtóruje mu m.in. "La Gazzetta dello Sport".

Wiele włoskich mediów zaznacza, że zwolnienie Brzęczka to ogromna niespodzianka i że nikt w świecie piłki nie spodziewał się takiego "szokującego rozwiązania". Jak dodają, zawarcie porozumienia z włoskim szkoleniowcem jest już ponoć blisko.

Urodzony 2 sierpnia 1967 roku w Szwajcarii (Bellinzona) Giampaolo jako piłkarz występowało we włoskich klubach niższych klas, m.in. Giulianova Calcio, AS Gubbio i Fidelis Andria. Karierę zakończył w 1997 roku.

W 2000 roku rozpoczął pracę szkoleniową, początkowo w roli asystenta (Pescara, Giulianova, Treviso). W 2004 roku objął samodzielnie Ascoli, a następnie trenował kolejno: Cagliari, Sienę, Catanię, Cesenę, Brescię, Cremonese, Empoli, Sampdorię Genua, AC Milan (w 2019 roku) i ostatnio Torino.

Znany jest jako szkoleniowiec, który wypromował wielu ciekawych piłkarzy. Nie poradził sobie jednak w najsłynniejszym z klubów, w których pracował, czyli Milanie. Został tam zatrudniony w czerwcu 2019, po dobrych wynikach z Sampdorią, ale już kilka miesięcy później - w październiku - władze "Rossonerich" postanowiły się z nim rozstać, po czterech porażkach w siedmiu meczach.

Giampaolo zna dobrze polskich piłkarzy, wielu prowadził w swoich klubach. Np. w Empoli Piotra Zielińskiego i Łukasza Skorupskiego, w Milanie Krzysztofa Piątka, a Sampdorii Genua - Bartosza Bereszyńskiego, Dawida Kownackiego i Karola Linettego, z którym później pracował w Torino.