"Trójkolorowi" przystępowali do spotkania z Finami na stadionie Olympique Lyon po niechlubnej - jak na tak znakomity zespół - serii. Łącznie, licząc z niedawnym Euro, mistrzowie świata nie wygrali pięciu kolejnych meczów. We wtorkowy wieczór Francuzi odnieśli jednak ważne zwycięstwo. Pokonali dotychczasowego wicelidera grupy D 2:0, a bohaterem był zdobywca obu bramek - Antoine Griezmann, który niedawno wrócił po dwóch latach z Barcelony do Atletico Madryt.
Dania wciąż zadziwia
Szczególnie ciepłe przywitanie kibice w Lyonie zgotowali Karimowi Benzemie (asystował przy jednym z goli). Słynny napastnik do 2009 roku występował w miejscowym Olympique, od tego czasu gra w Realu Madryt.
Po sześciu spotkaniach Francja ma 12 punktów i wyprzedza o siedem pauzującą tym razem Ukrainę oraz Finlandię. Te zespoły mają jednak mniej rozegranych meczów - Ukraińcy pięć, a "Suomi" tylko cztery.
Piłkarską Europę wciąż zadziwia występująca w grupie F Dania. Półfinaliści niedawnych mistrzostw Starego Kontynentu pokonali u siebie Izrael aż 5:0. A przecież rywale kilka dni wcześniej spisali się znakomicie, wygrywając w Hajfie po efektownych golach z Austrią 5:2.
Duńczycy prowadzą w tabeli z kompletem punktów (18) i niesamowitym bilansem bramek 22-0.
Na drugie miejsce awansowała Szkocja (11), po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 nad bardzo słabo spisującą się ostatnio Austrią (7). To zaskoczenie, ponieważ Austriacy w mistrzostwach Europy grali dobrze, odpadli w 1/8 finału po dogrywce z późniejszymi triumfatorami - Włochami.
Hattrick Depaya
Drugie w ciągu kilku dni wysokie zwycięstwo, po sobotniej wygranej 4:0 z Czarnogórą, odniosła Holandia. Na dodatek bardzo ważne, bo dające awans na pozycję lidera grupy G. "Pomarańczowi" pokonali w Amsterdamie prowadzącą dotychczas w tabeli Turcję aż 6:1, tracąc jedyną bramkę dopiero w doliczonym czasie gry.
Pierwszoplanową postacią meczu był strzelec trzech goli (w tym jednego z rzutu karnego) - Memphis Depay.
Turcy grali od 44. minuty w dziesiątkę, po czerwonej kartce obrońcy Caglara Soyuncu, wówczas przy stanie 0:3. W tabeli pozostali z 11 punktami i spadli na trzecią pozycję.
Lider Holandia ma 13 punktów, podobnie jak Norwegia, która pokonała w Oslo Gibraltar 5:1. Ten mecz też miał bohatera - słynny napastnik Borussii Dortmund Erling Haaland zdobył trzy bramki.
19-latek zatrzymał Serów
W grupie A Portugalia, bez pauzującego za żółte kartki Cristiano Ronaldo, pokonała na wyjeździe Azerbejdżan 3:0 i została samodzielnym liderem. Ma 13 punktów, o dwa wyprzedza Serbię, która zremisowała na wyjeździe z Irlandią 1:1, tracąc gola w końcówce spotkania po samobójczym uderzeniu Nikoli Milenkovica.
Serbowie mogą czuć duże rozczarowanie - wcześniej stworzyli wiele sytuacji, ale w bramce Irlandii świetnie spisywał się 19-letni Gavin Bazunu.
Nie było niespodzianek w grupie H, gdzie pewne zwycięstwa odnieśli gospodarze. W ciekawie zapowiadającym się meczu Chorwacja wygrała ze Słowenią 3:0, Rosja pokonała Maltę 2:0, a Słowacja - Cypr, również 2:0.
W tabeli prowadzą Chorwaci i Rosjanie - po 13 punktów. Trzecia Słowacja ma dziewięć.
Występujący w grupie I polscy piłkarze, po zwycięstwie u siebie nad Albanią 4:1 oraz wygranej na wyjeździe z San Marino 7:1, podejmą w środowy wieczór na PGE Narodowym wicemistrza Europy Anglię, prowadzącą w tabeli z kompletem pięciu zwycięstw.