Spokój na trybunach przywróciła policja i udało się dokończyć spotkanie. Atmosfera na trybunach jednak cały czas była "gorąca". Po ostatnim gwizdku sędziego butelki znów poleciały na murawę. Karol Świderski z tego powodu nie mógł udzielić wywiadu TVP, bo na murawie było zbyt niebezpiecznie.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu