Przedstawiciele Legii złożyli już zapytanie do Ruchu Chorzów w sprawie Macieja Jankowskiego. Młody zawodnik Niebieskich w rundzie jesiennej imponuje formą. Do tej pory strzelił już pięć goli. Sam piłkarz pochodzi z Warszawy i nie ukrywa, że ofertę z Legii potraktowałby priorytetowo. W jego przypadku problemem może się okazać kwota odstępnego, bo działacze Wojskowych mają bardzo mało pieniędzy na transfery. W Ruchu za swoją największą gwiazdę chcieliby otrzymać około 2,5 miliona złotych. "Pozycja napastnika spędza nam sen z powiek. Po kontuzji Michala Hubnika został nam tylko Danijel Ljuboja i młodzi zawodnicy, jak Żyro czy Kucharczyk. Dlatego intensywnie szukamy nowych zawodników do pierwszej linii" - tłumaczy Jóźwiak.

Reklama

„Beret” ma nadzieję, że już wkrótce w naszej lidze najsilniejsze kluby zaczną przeprowadzać transfery między sobą. "Na razie wszyscy się bronią przed takimi transakcjami. Czas to zmienić. Jeśli chcemy być naprawdę silną drużyną, to musimy sięgać po najlepszych polskich piłkarzy. Zamierzamy się o nich bić" - twierdzi dyrektor sportowy Legii.

Kogo Jóźwiak może mieć na myśli? Latem działacze Wojskowych chcieli ściągnąć na Łazienkowską Sebastiana Milę ze Śląska Wrocław. Być może zimą obie strony wrócą do tematu, bo w ekipie Skorży brakuje też klasycznego rozgrywającego.

>>>Czytaj także: Gollob: To wszystko przez upadki