Isidoro jest piłkarzem Polonii od czterech dni, a w czwartek został oficjalnie zaprezentowany dziennikarzom. Przy okazji otrzymał od trenera Piotra Stokowca koszulkę z napisem na plecach "Isi" i numerem 25.
Dlaczego wybrałem polską ligę? Chciałem opuścić Hiszpanię, a Polonia wykazała duże zainteresowanie moją osobą. Wiem, że tutaj futbol jest zupełnie inny. To dla mnie nowa przygoda i wyzwanie. Chciałbym jak najszybciej pomóc warszawskiej drużynie - powiedział Isidoro.
Pełne imię i nazwisko zawodnika brzmi Jose Isidoro Gomez Torres. 26-letni prawy obrońca występował wcześniej w Betisie Sewilla, którego jest wychowankiem. W minionym sezonie zagrał w 11 meczach hiszpańskiej ekstraklasy.
Przed przyjazdem do Polski rozmawiałem z moimi rodakami z tutejszej ekstraklasy, Rubenem Jurado (Piast Gliwice - PAP) i Inaki Astizem (Legia Warszawa - PAP) - przyznał zawodnik, który znalazł się w 18-osobowej kadrze Polonii na wyjazdowy piątkowy mecz z Wisłą.
Isidoro pasuje do mojej koncepcji zespołu, grającego bardzo ofensywnie, atakującego skrzydłami. To zawodnik z tak wysokiej półki, że nie musiał przyjeżdżać na testy. Zawsze w podobnych przypadkach istnieje pewne ryzyko, ale jestem optymistą. Myślę, że nasz nowy obrońca wniesie coś do drużyny. Zresztą właśnie takich zawodników szukamy - powiedział trener Stokowiec.
Jak dodał, mimo bariery językowej nie powinno być problemów z porozumiewaniem się z Isidoro.
Mój asystent Łukasz Smolarow zna trochę hiszpański. Ponadto w Polonii w przeszłości pracował Jose Bakero i niektórzy zawodnicy pamiętają jego zwroty, polecenia. To się teraz przyda w kontaktach z Isidoro. Trochę będziemy mówić też po angielsku. Zresztą liczę, że nasz obrońca przyswoi sobie podstawy języka polskiego. Nie mam obaw. W futbolu jest tak, że dobrzy piłkarze szybko znajdują kontakt na boisku z kolegami z drużyny - dodał Stokowiec.
Poloniści wyjechali na mecz z Wisłą już w czwartkowe południe. Mimo słabego minionego sezonu w wykonaniu krakowian trener Polonii docenia klasę tego rywala.
Nie zaryzykowałbym twierdzenia, że Wisła to przebrzmiała marka. Krakowski zespół wciąż jest mocny, solidny, ale wszystko zweryfikuje boisko. My też mamy swoje atuty. Liczę na zdobycz punktową w Krakowie - zakończył szkoleniowiec.
Początek piątkowego meczu w Krakowie o godz. 20.30.