Napastnik, który 31 października skończy 34 lata, w niedzielnym spotkaniu z Górnikiem Zabrze (2:2) zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie, w tym drugiego w ligowych rozgrywkach.

Przechodząc do Legii spodziewałem się, że będę strzelał bramki, ponieważ nagle nie mogłem zapomnieć jak to się robi. To dowód, że nadal jestem w dobrej dyspozycji. Muszę jednak przyznać, że gol strzelony w Zabrzu był dla mnie jednym z łatwiejszych - przyznał napastnik.

Reklama

Podopieczni Jana Urbana zdobyli w ligowym klasyku jeden punkt. W piątek natomiast czeka ich kolejne prestiżowe spotkanie, ponieważ podejmą na własnym boisku stołeczną Polonię.

Remis w Zabrzu na pewno boli, ponieważ dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie i tyle samo razy pozwalaliśmy rywalowi wyrównać. W piątek już nie możemy sobie na to pozwolić. Zagramy na własnym boisku i to my jesteśmy faworytami tego meczu. Trzeba jednak przyznać, że przed zespołem Polonii należy czuć respekt. Gra tej drużyny i przede wszystkim wyniki jakie osiągnęła pokazują, że zamieszanie jakie latem panowało w tym klubie nie przełożyło się na postawę piłkarzy - ocenił Saganowski.

Reklama

Wychowanek ŁKS latem wrócił na Łazienkowską po siedmiu latach przerwy. Wcześniej w ciągu trzech sezonów w barwach Legii strzelił Polonii siedem goli w spotkaniach ligowych.

Spotkania derbowe zawsze dobrze na mnie działały. Świadomość, że całe miasto czeka na ten mecz wywołuje dodatkowe emocje. Najlepiej wspominam zwycięstwo 7:2 w marcu 2004 roku, kiedy zdobyłem trzy bramki. Z kolei niespełna rok wcześniej, lecz przy Konwiktorskiej, strzeliłem jedyną bramkę w meczu - wspominał Saganowski.

Do zwycięstwa 7:2 przy Łazienkowskiej przyczynił się również Wojciech Szala, który obecnie pełni funkcję dyrektora sportowego w Polonii Warszawa.

Reklama

Z Wojtkiem rozegraliśmy wspólnie wiele dobrych meczów i kilkukrotnie asystował przy moich bramkach. Teraz jednak jesteśmy po dwóch stronach, ale on bardziej będzie rywalizował z Markiem Jóźwiakiem, który w naszym klubie pełni podobną funkcję, a w przeszłości obaj występowali przecież w obronie Legii - dodał Saganowski.

Po 4. kolejce ligowych rozgrywek, Legia z dorobkiem 10 punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli. Z kolei Polonia ma trzy oczka mniej i jest czwarta. Początek meczu Legia - Polonia w piątek o godz. 20.30.