Serbowie mieli pecha, bo w tym samym lokalu w noc po rewanżowym meczu ze Śląskiem Wrocław zjawił się prezes Legii - Bogusław Leśnodorski. Byłem w szoku. Kary będą, bo muszą być, inaczej sobie tego nie wyobrażam - cytuje szefa klubu ze stolicy "Przegląd Sportowy".

Reklama

Na razie nie wiadomo, jak dotkliwe będą to kary. Rada drużyny raczej będzie za karą finansową, ale wiele wskazuje na to, że Ljuboję może czekać bardziej dotkliwa kara. Klub nie podpisze z nim nowego kontraktu, a obecny może zostać rozwiązany za porozumieniem stron już w piątek.

W sobotę Legia gra na wyjeździe ważny mecz z Jagiellonią Białystok, a 18 maja u siebie z Lechem Poznań. To kluczowy moment walki o mistrzostwo Polski, o które Legia rywalizuje z Lechem.