Jesteśmy gotowi, aby stosować system VAR podczas spotkań ligowych pod względem logistycznym, ale nie mamy do tego przeszkolonych sędziów. Arbiter bowiem zanim zostanie dopuszczony do korzystania z VAR, musi przejść pięć tzw. prób. Myślę, że szybko się z tym uporamy. Chcielibyśmy stosować ten system we wszystkich meczach ligowych po rundzie jesiennej. Pod względem technicznym jesteśmy na to gotowi - powiedział Boniek.
System w wersji online (sędzia na boisku jest w kontakcie z arbitrem VAR i może zweryfikować swoją decyzję) po raz pierwszy został w Polsce zastosowany podczas piątkowego meczu o Superpuchar: Legia - Arka 1:1, 3-4 w karnych. Na początku drugiej połowy piłkarze Legii domagali się wykorzystania systemu po tym jak Guilherme dośrodkował w pole karne, a jeden z graczy Arki miał dotknąć piłki ręką.
Ten system może być używany jedynie w czterech przypadkach: przy golu, rzucie karnym, bezpośrednio czerwonej kartce i przy pomyleniu zawodników przez sędziego. W innych sytuacjach VAR nie może być wykorzystywany. Ten system nie jest od rozstrzygania wątpliwości, ale eliminowania błędów. Tam, gdzie jest absolutna pomyłka sędziego, nastąpi interwencja systemu VAR. Będziemy się tego uczyli, ale już dużo umiemy. Są bowiem kraje, w których system stosuje się od dwóch lat w systemie offline, ale jest tam bojaźń przed przejściem na online - tłumaczył Boniek.
System był już stosowany m.in. w klubowych mistrzostwach świata oraz ostatnio w Pucharze Konfederacji.
Zmienia się świat, technologia, a sędziowie cały czas korzystali z tych samych narzędzi. Dlatego ponad dwa miesiące temu doszedłem do wniosku, że warto wprowadzić ten system do naszej ekstraklasy i pomóc naszym arbitrom. Nie jest to miłe, jeżeli pięć sekund po bramce Rafała Siemaszki wszyscy widzą, że strzelił ją ręką, a nie widzi tego sędzia na boisku. Arbitrzy teraz przegrywają z technologią - ocenił Boniek.
W pierwszej kolejce ekstraklasy system będzie zastosowany tylko w jednym meczu w wersji online, a w pozostałych w wersji offline (system jest w wersji testowej i sędzia nie może zweryfikować decyzji).
Sukcesywnie będzie się to zmieniało, ponieważ coraz więcej naszych sędziów będzie zdobywało uprawnienia do korzystania z systemu VAR w wersji online - przekazał rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Już w kwietniu szef Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Gianni Infantino zapowiedział, że w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Rosji zostanie użyta wideoweryfikacja.