Dawid K. został zatrzymany przez policję na początku października. Postawiono mu zarzut udziału w gwałcie zbiorowym na 23-letniej kobiecie oraz nałożono trzymiesięczny areszt.

Reklama

W sobotę 28 grudnia bramkarz Górnika opuścił areszt. "Sąd stwierdził, że nie ma podstaw do przedłużenia izolacyjnego środka zapobiegawczego, ale postępowanie nadal jest w toku" - tłumaczy na łamach "Przeglądu Sportowego" Sławomir Barnaś, zastępca prokuratora rejonowego Katowice-Południe.

K. wciąż ma ważny kontrakt z zabrzańskim klubem. Umowę podpisał latem, obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku.

Reklama