Michał Probierz (trener Cracovii): Ten mecz był wielką niewiadomą po tak długiej przerwie. Rozgrywaliśmy wprawdzie dużo spotkań wewnętrznych, ale to coś zupełnie innego. Atmosfera na stadionie też była zupełnie inna. Nie zaczęliśmy dobrze, bo przez piętnaście minut nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Graliśmy za nerwowo. Potem była taka faza, ze mogliśmy kilka akcji lepiej wykorzystać, mieliśmy swoje okazje, ale brakowało dogrania. Z przekroju meczu wydawało się, że remis jest w naszym zasięgu, jednak popełniliśmy błąd w samej końcówce i przegraliśmy piąte spotkanie z rzędu.
- Tak patrzę na to z boku i się zastanawiam, czy ja jestem jeszcze w stanie czegoś nauczyć tych zawodników i ich zmotywować. Będę rozmawiał na ten temat z profesorem Filipiakiem, bo nie tak sobie te mecze wyobrażałem.
- Jestem trenerem, który zawsze walczy, a profesor dwa razy wsparł mnie w trudnych momentach. Zastanawiam się jednak, czy mogę tych zawodników czegoś nauczyć i ostatnio widzę, że jest coraz trudniej. Mogę tylko przeprosić kibiców, że rozdmuchaliśmy nasze nadzieje na walkę o mistrzostwo. Na pewno przeprowadzę dziś z profesorem dłuższą rozmowę.