Zabrzanie po ostatnim wyjazdowym bezbramkowym remisie z Piastem Gliwice stracili szansę na awans do czołowej ósemki ekstraklasy. Stołeczna drużyna „rozbiła” w poprzedniej kolejce u siebie gdyńską Arkę 5:1.

„Legia jest w wysokiej formie. Wierzymy, że my też będziemy kontynuowali dobrą dyspozycję i nawet grając bez kibiców, ale jednak na swoim stadionie – powalczymy, by zdobyć jakieś punkty” – ocenił bramkarz Górnika Martin Chudy, który w Gliwicach uchronił swój zespół od utraty kilku goli.

Reklama

Mecze są na razie rozgrywane bez udziału publiczności w związku z pandemią koronawirusa.

Słowak przyznał, że liczył, iż jego drużynie uda się awansować do górnej połówki tabeli.

„Niestety, straciliśmy na to szansę. Teraz musimy powalczyć o utrzymanie w ekstraklasie. Nasza obrona bardzo dobrze funkcjonuje, wspieramy się wzajemnie, co będzie bardzo istotne w niedzielnym spotkaniu” – zauważył bramkarz.

Reklama

Legia jest liderem tabeli, gospodarze zajmują w niej 10. miejsce.

Trener Brosz podkreślił, że wszyscy jego zawodnicy są zdrowi i gotowi do meczu.

Reklama

„Zwracaliśmy uwagę na dobre przygotowanie piłkarzy do takiej intensywności meczów. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku, a nasza praca przynosi efekty” – dodał.

Komentując słabszą ostatnio strzelecką formę napastnika Igora Angulo podkreślił, że Hiszpan bardzo ciężko pracuje na boisku dla zespołu.

„Jestem przekonany, co historia już niejednokrotnie pokazała, że Igor zacznie strzelać w tych kluczowych, najważniejszych dla nas momentach” – ocenił Brosz.

Przyznał, że Górnikowi brakuje wsparcia kibiców, zwłaszcza podczas meczów u siebie.

„Mamy pomysł, mamy plan na niedzielny mecz. Zrobimy wszystko, aby zagrać emocjonującą, dobrą piłkę tak, aby kwintesencją tego były punkty. Żeby o +klasyku+ mówiło się nie tylko w kontekście wyniku, ale była podkreślana również gra” – zakończył Marcin Brosz.