Jablonsky w październiku 2018 roku został w swojej ojczyźnie skazany na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz grzywną w wysokości 20 tys. koron. Wyrok ten uprawomocnił się rok później. Udowodniono mu, że jako zawodnik FK Teplice w 2014 roku brał udział w ustawieniu wyników pięciu meczów.
Piłkarz, który w lipcu przeniósł się do rosyjskiego Toma Tomsk, już wcześniej był zdyskwalifikowany przez Związek Piłki Nożnej Republiki Czeskiej i nie mógł grać w swojej ojczyźnie. Teraz kara została rozszerzona na wszystkie kraje i rozgrywki pod patronatem FIFA.
Czech do Cracovii trafił latem ubiegłego roku z Lewskiego Sofia podpisując kontrakt ważny do 30 czerwca 2022 roku. W poprzednim sezonie zagrał w 28 meczach ekstraklasy, jednym Ligi Europy i pięciu Pucharu Polski. Walnie przyczynił się do zdobycia przez Cracovię tego trofeum zdobywając bramkę w wygranym 3:2 finale z Lechią Gdańsk.
W tym sezonie na boisku pojawił się czterokrotnie - w dwóch meczach ekstraklasy i po jednym Pucharu Polski i Ligi Europy. Po raz ostatni trener Michał Probierz wystawił go do składu w 2. kolejce przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała (2:2).
Otrzymaliśmy z piłkarskiej centrali decyzję o dyskwalifikacji Davida Jablonsky’ego i dostosujemy się do niej – powiedział rzecznik prasowy Cracovii Przemysław Staniek.
Niewykluczone, ze krakowski klub zdecyduje się na rozwiązanie kontraktu z piłkarzem.
Cracovia zajmuje obecnie 14. miejsce w tabeli ekstraklasy, ale zaczęła sezon z pięcioma punktami ujemnymi. To była kara za działania korupcyjne klubu z sezonu 2003/04.