Okazało się jednak, że zwłaszcza w obronie "nazwiska nie grają", bo w pierwszej połowie Jagiellonia straciła aż trzy bramki, wszystkie po trudnych do wytłumaczenia błędach. Gdyby strzelec trzeciego z tych goli Jan Grzesik był w tej połowie skuteczniejszy, Warta mogła prowadzić do przerwy już trzema bramkami.
Festiwal strzelecki w Białymstoku zaczął się w 15. minucie. Jakub Kuzdra zagrał z obrony bezpośrednio do napastnika Mateusza Kuzimskiego, ten między obrońcami był przy piłce najszybszy i lobem na Pavelsem Steinborsem dał gościom prowadzenie. Jagiellonia wyrównała już po czterech minutach; Jesus Imaz wyłożył piłkę Jakovowi Puljicowi, a Chorwat z kilku metrów trafił do siatki.
W 27. min pierwszą znakomitą okazję zmarnował Grzesik, który z siedmiu metrów, będąc sam przed Steinborsem, uderzył nad poprzeczką.
Niewykorzystane sytuacje lubią "się mścić" - bo od razu po przeciwnej stronie boiska padł gol. Imaz wbiegł w pole karne i mocnym uderzeniem w krótki róg zmieścił piłkę pod poprzeczką bramki Warty. Można było odnieść wrażenie, że Jagiellonia panuje nad sytuacją na boisku, jej piłkarze utrzymywali się przy piłce, choć nie mieli kolejnych sytuacji. Za to znowu gola mógł zdobyć Grzesik; po rzucie rożnym piłka trafiła do niego, ale z 3-4 metrów nie trafił, tym razem uderzył obok słupka.
W 37. min Warta wyrównała. Znowu błąd w ustawieniu obrony i kryciu i Michał Jakóbowski pokonał Steinborsa strzałem pod poprzeczkę w długi róg bramki. Tuż przed przerwą gości na prowadzenie wyprowadził Grzesik; znowu Jagiellonia popełniła błąd ustawienia, niepilnowany pomocnik Warty przyjął piłkę w polu karnym i silnym uderzeniem zdobył gola.
Gospodarze tuż po przerwie wzięli się za odrabianie strat, w 48. min szansę w polu karnym miał Imaz, ale w dość trudnej sytuacji przestrzelił. W 59. min Puljic dopisał na konto gospodarzy wyrównującą bramkę, wykorzystując świetne podanie z prawej strony Olszewskiego. Ale już w kolejnej akcji znowu widać było, jak szwankuje gra defensywna białostoczan; Grzesik znowu był jednak nieskuteczny. W 65. min strzał głową Puljica trafił w poprzeczkę bramki Warty.
W ostatnim kwadransie gry tempo wyraźnie spadło. Mnożyły się niecelne zagrania, Jagiellonii jakby zabrakło sił, Warta chyba była zadowolona z remisu, ale czekała na kontrataki. Tuż przed 90. minutą indywidualne umiejętności chorwackiego napastnika zdecydowały o zwycięstwie gospodarzy. Najpierw Puljic był szybszy przy piłce w polu karnym i sędzia Zbigniew Dobrynin podyktował "jedenastkę", którą już w doliczonym czasie Chorwat sam wykorzystał i Jagiellonia jednak odnotowała zwycięstwo nad beniaminkiem z Poznania.
Jagiellonia Białystok - Warta Poznań 4:3 (2:3)
Bramki: 0:1 Mateusz Kuzimski (15), 1:1 Jakov Puljic (19), 2:1 Jesus Imaz (28), 2:2 Michał Jakóbowski (37), 2:3 Jan Grzesik (43), 3:3 Jakov Puljic (59), 4:3 Jakov Puljic (90+1-karny)
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Fedor Cernych. Warta Poznań: Łukasz Trałka
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Mecz bez udziału publiczności
Jagiellonia Białystok: Pavels Steinbors – Paweł Olszewski (76. Maciej Makuszewski), Ivan Runje, Bogdan Tiru, Bartłomiej Wdowik (62. Bodvar Bodvarsson), Fedor Cernych (76. Tomas Prikryl), Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Kamil Wojtkowski (70. Mateusz Wyjadłowski), Jesus Imaz, Jakov Puljic
Warta Poznań: Daniel Bielica - Jakub Kuzdra, Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb, Łukasz Trałka, Robert Janicki (90.+2 Konrad Handzlik), Jan Grzesik (90.+2 Gracjan Jaroch), Mateusz Czyżycki, Michał Jakóbowski, Mateusz Kuzimski