Drużyna Piotra Stokowca wydaje się idealnym kandydatem, aby mijający rok "Pasy" zakończyły w dobrych humorach. Gdańszczanie są w kiepskiej formie i notują serię czerech kolejnych porażek. Ponadto przegrali z Cracovią siedem ostatnich spotkań, w tym lipcowy finał Pucharu Polski.
Probierz nie uważa jednak, że posiada patent na wygrywanie z tym zespołem.
"Nie mam żadnego klucza, w piłce każdy mecz jest inny, zdajemy sobie sprawę, że rywal przyjedzie do nas podrażniony, ale my chcemy zagrać dobre spotkanie, pomimo problemów jakie mamy" – zadeklarował.
Te problemy to plaga kontuzji. Na liście graczy niezdolnych do gry są: Ołeksij Dytiatjew, Kamil Pestka, Marcos Alvarez, Sergiu Hanca czy Radosław Kanach.
Plan z młodością
Jak poinformował szkoleniowiec "Pasów", tylko ten ostatni nie będzie mógł 4 stycznia rozpocząć przygotowań do drugiej rundy. Pozostali będą już do jego dyspozycji.
Dlatego Probierz zapowiedział, że w styczniu klub nie planuje żadnych transferów.
"Mamy plan, aby wprowadzić do zespołu i wypromować kilku młodych zawodników. Krytykuje się nas, że nie grają u nas Polacy, więc chcemy dać im szansę" – wyjaśnił.
Już na najbliższy mecz uprawniony do gry w ekstraklasie został 16-letni obrońca Jan Ziewiec. Cracovia, która zaczęła sezon z pięcioma ujemnymi punktami (kara za czyny korupcyjne sprzed kilkunastu lat), zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli.
"Te minusowe punkty na nas ciążą, gdyby ich nie było nasza sytuacja była lepsza. Kilka punktów straciliśmy też w głupi sposób, więc żałuję, że nie mamy ich teraz więcej" – przyznał Pobierz, dodając że jest zadowolony z tego roku, bo zespół wywalczył dwa trofea – Puchar Polski i Superpuchar.
"Brakuje nam jeszcze tego najważniejszego, czyli mistrzostwa. W tamtym sezonie zabrakło nam w pewnym momencie cwaniactwa i jakoś się to rozeszło" – przypomniał szkoleniowiec.
Sobotni mecz w Krakowie rozpocznie się o godz. 17.30.