Jagiellonia rozegra trzeci z rzędu mecz u siebie; w dwóch pierwszych kolejkach zremisowała z Lechią Gdańsk i pokonała Raków Częstochowa. Bruk-Bet Termalica, która wróciła do ekstraklasy po trzech latach przerwy, zanotowała remisy ze Stalą Mielec i Wisłą Kraków.
Mamrot zwraca uwagę na ofensywne atuty najbliższego przeciwnika. Termalica dużo wniesie do ekstraklasy, jeśli chodzi o grę ofensywną. Grają bardzo odważnie, wiele akcji budują przez bramkarza, dużo piłek wprowadzają do drugiej linii obrońcy, nie grają z pominięciem pomocy. To jest naprawdę zespół grający bardzo fajną dla oka piłkę, preferujący techniczną grę - mówił w czwartek na przedmeczowej konferencji prasowej.
Nastawiam się na otwarty mecz z ich strony. Ich atutem jest gra w podobnym składzie od dłuższego czasu, oczywiście wzmocnili się po awansie, ale trzon zespołu pozostał i widać, że jest tam duże zrozumienie. Mamy do nich duży szacunek, ale gramy o trzy punkty - zaznaczył Mamrot.
Ocenił przy tym, że wszystkie trzy zespoły beniaminków (Radomiak Radom, Górnik Łęczna i Bruk-Bet Termalica Nieciecza) "weszły do ekstraklasy bez żadnych kompleksów". Chcą w tej ekstraklasie grać dłużej i czas pokaże, czy one nie będą grały o coś więcej, niż tylko utrzymanie - dodał trener Jagiellonii.
Przed sobotnim spotkaniem nie ma urazów wśród graczy, którzy byli do dyspozycji przed spotkaniem z wicemistrzem kraju Rakowem. Z piłkarzy kontuzjowanych ostatnio, najszybszy może być powrót do gry Bartosza Kwietnia, który od poniedziałku powinien zacząć treningi z zespołem.
Początek meczu Jagiellonii z Bruk-Betem Termalicą - w sobotę o godz. 15 na stadionie miejskim w Białymstoku.