Kaczmarek przejął Lechię 1 września - zastąpił na tym stanowisku zwolnionego, jako pierwszego w tym sezonie ekstraklasy, Piotra Stokowca, pod którego wodzą zespół w sześciu meczach zanotował dwa zwycięstwa, trzy remisy oraz porażkę.
Ten tydzień był dla mnie bardzo wartościowy. Co innego obejrzeć zawodników na wideo i mieć swoje przemyślenia, a co innego pracować z nimi "na żywo". Staram się zebrać o nich jak najwięcej informacji, jednak nie tylko takich wypływających z treningu, z boiska, ale także z licznych rozmów z nimi i członkami sztabu - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Gdańsku Kaczmarek.
Plan na grę zespołu jest ambitny
37-letni szkoleniowiec jest bardzo zadowolony z pierwszego okresu spędzonego z biało-zielonymi.
Zacząłem przekazywać zawodnikom swoje pomysły i pracujemy nad nimi. Drużyna jest otwarta i ambitna, słucha i chce się rozwijać. Mój pierwszy odbiór jest bardzo pozytywny, ale to jest proces, który dopiero się rozpoczął. Ten zespół ma taki potencjał, że chcemy od pierwszego dnia grać swoje, czyli technicznie, szybko i w sposób urozmaicony, z dużą intensywnością i dynamiką. Będziemy jednak nie tylko patrzeć na siebie, ale dopasowywać strategię do przeciwnika, do jego dyspozycji, do tego czy gramy na wyjeździe czy u siebie - podkreślił.
Były asystent Kosty Runjaica w Pogoni Szczecin zadeklarował, że kluczowe są dla niego momenty po stracie piłki i ten element będzie starał się wprowadzić na wyższy poziom.
Musimy wypracować pewne zespołowe nawyki, aby była agresywna reakcja po stracie całej drużyny. Preferuję pracę kolektywną, chcę, abyśmy wszystko robili razem, w kierunku piłki. Mamy być blisko siebie, aby każdy na boisku czuł wsparcie kolegi. Ten zespół ma być też na boisku głośny, piłkarze mają sobie przekazywać uwagi w trakcie gry - dodał.
Debiut z trzecią drużyną ekstraklasy
W debiucie pod wodzą nowego szkoleniowca gdańszczanie zmierzą się w niedzielę w Krakowie z Wisłą.
Nie jestem naiwny i wiem, że tego dnia nie będzie jeszcze widać wszystkich efektów naszej wspólnej pracy. Piłkarze mają też określone nawyki, robią to, do czego są przyzwyczajeni i nad nowymi nawykami będziemy pracowali. Jeśli coś się buduje to idzie się krok po kroku, a pomogą nam w tym dobre wyniki, bo one dodadzą zawodnikom wiary. A ja wierzę, że uda mi się zbudować w Gdańsku dobry zespół - zapewnił.
Kaczmarek komplementuje najbliższego rywala, który plasuje się w tabeli na trzeciej pozycji.
Wisła jest w dobrym momencie i widać pracę trenera Guli. Gra krakowian zazębia się, prezentują aktywny futbol z dużą intensywnością, a w ostatnich meczach w Krakowie z wymagającymi zespołami, Rakowem, Napoli i Legią, dobrze sobie radzili. Gospodarze wyjdą na boisko z dużą wiarą w siebie, dużym zaangażowaniem i na to oraz na energię rywala i stadionu, musimy być gotowi od pierwszych minut. To będzie spotkanie dwóch dobrych drużyn, które powinny stworzyć interesujące widowisko. To będzie intensywny mecz i nie będzie tak, że ktoś na kogoś będzie czekał - ocenił.
Wracają kadrowicze
W przerwie na reprezentację trener Lechii nie miał do dyspozycji czterech zawodników.
Do tej pory z kadrowiczów widziałem tylko Mateusza Żukowskiego, bo nasza młodzieżówka grała we wtorek w Lublinie. Na czwartkowym treningu mają się pojawić Dusan Kuciak i Jan Biegański, a w piątek do kolegów powinien dołączyć Kristers Tobers. Oczywiście w tym czasie nie trenowali z zespołem, ale nie ma to negatywnego wpływu na ich szansę zagrania w Krakowie. Powołanie na kadrę to wyróżnienie, na które zasłużyli swoją pracą i postawą - przyznał.
Krótka rozmowa z poprzednikiem
Kaczmarek miał okazję spotkać się ze swoim poprzednikiem.
Kiedy pierwszego dnia mojej pracy trener Stokowiec przyszedł pożegnać się z drużyną, zaprosiłem go do biura. To nie była oczywiście długa rozmowa, ale sympatycznie porozmawialiśmy przez kilka minut. Wszystko odbyło się w dobrym stylu, z klasą i wzajemnym szacunkiem. Po przejęciu zespołu nie robiliśmy testów motorycznych, ale to nie było konieczne, bo mamy pełne dane z meczów i treningów. Widać, że zespół jest dobrze przygotowany pod względem fizycznym - podsumował.