W czwartkowy wieczór śląski zespół pokonał na własnym stadionie austriacki TSV Hartberg 3:2 i wywalczył awans do 3. rundy. W tym spotkaniu od zakażonego koronawirusem trenera Waldemara Fornalika obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął jego brat Tomasz.
Tak też będzie prawdopodobnie w trakcie poniedziałkowego meczu ligowego z Jagiellonią Białystok i spotkania z FC Kopenhaga.
Duńczycy, z byłym napastnikiem Piasta Kamilem Wilczkiem w składzie, wyeliminowali szwedzki IFK Goeteborg po wyjazdowym zwycięstwie 2:1.
Wilczek w sezonie 2014/15 w gliwickich barwach został królem strzelców ekstraklasy z dorobkiem 20 goli.
Piast rozpoczął udział w eliminacjach tej edycji LE od pokonania w Mińsku białoruskiego Dynamo 2:0.
„Nie chcemy powtórki z ubiegłego roku, kiedy nie udało się nam w Lidze Mistrzów, ani w Lidze Europy” – mówił przed startem rywalizacji kapitan Piasta Gerard Badia.
Rok temu gliwiczanie w kwalifikacjach LM odpadli z białoruskim BATE Borysów, a potem w walce o LE - z łotewskim FK Ryga.
Hiszpana zabrakło w czwartkowym meczu, podobnie jak napastnika Jakuba Świerczoka, wypożyczonego latem z mistrza Bułgarii Łudogorca Razgrad. Obaj są kontuzjowani.
Piast po raz pierwszy w historii awansował do 3. rundy eliminacji europejskich rozgrywek. Decydującego gola zdobył w 84. minucie Michał Żyro, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych w drugiej połowie.
Nie zobaczyli tego na stadionie kibice, bowiem czwartkowy mecz z TSV został rozegrany przy pustych trybunach w związku z obostrzeniami wprowadzonymi przez UEFA podczas pandemii koronawirusa.