Trener FC Koeln Stale Solbakken przyznał przed wtorkowym meczem z FSV Mainz, że klub musi pomóc Sławomirowi Peszce w powrocie do normalnej dyspozycji psychicznej. Polski piłkarz został odsunięty od drużyny po incydencie, do jakiego doszło w sobotę.

Reklama

Peszko trafił na policję w Kolonii i spędził kilka godzin w izbie wytrzeźwień po kłótni z taksówkarzem. Do zdarzenia doszło po meczu ligowym z Werderem Brema (1:1). Jak się okazało w niedzielę, Peszce towarzyszył inny reprezentant kraju Marcin Wasilewski, ale jego klub - Anderlecht Bruksela - nie zamierza wyciągać żadnych konsekwencji.

Inaczej wygląda sytuacja Peszki, który został odsunięty od drużyny na wtorkowy mecz z Mainz (godz. 20). Norweski szkoleniowiec FC Koeln podkreślił jednak, że zamierza wspierać polskiego pomocnika.

"Slavo" wie, że zachował się bardzo źle i nieprofesjonalnie. Popełnił wielki błąd. Nie zagra przeciwko Mainz, ale co będzie później, to zobaczymy. Na razie zawodnik jest zdruzgotany. Myślę, że musimy mu pomóc, aby wrócił do normalnej dyspozycji psychicznej - powiedział Solbakken. Jego wypowiedź zamieściła oficjalna strona klubu.

Reklama

Wiadomo już, że w spotkaniu w Moguncji Peszkę zastąpi niemiecki pomocnik Kevin Pezzoni. Dla drużyny z Kolonii to bardzo ważne spotkanie - zespół broni się przed spadkiem. Po 29 kolejkach zajmuje 16. miejsce (29 pkt), oznaczające konieczność gry w barażach o utrzymanie w Bundeslidze.

Polak już wcześniej - za pośrednictwem oficjalnej strony klubu - przeprosił za swoje zachowanie.

Znalazłem się w niewłaściwym czasie, w złym miejscu i zachowałem się nieprofesjonalnie. Taki jest fakt. Popełniłem błąd i bardzo tego żałuję - oświadczył Peszko.

Reklama

Zaznaczył, że akceptuje decyzję władz klubu i sztabu szkoleniowego o odsunięciu od składu na mecz z FSV Mainz. Przykro mi, że nie będę mógł pomóc zespołowi w tym trudnym momencie, ale obiecuję, że ja osobiście i drużyna zrobimy wszystko, by utrzymać dla naszych wspaniałych kibiców Bundesligę - zaznaczył.

W niedzielę w komentarzu dla portalu Interia.pl selekcjoner drużyny narodowej Franciszek Smuda zapowiedział, że usunie obu zawodników z kadry i nie zabierze na mistrzostwa Europy. Z kolei dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa stwierdził, iż oficjalnego komunikatu w tej sprawie można się spodziewać po powrocie Smudy z Niemiec. We wtorek w Duesseldorfie będzie on obserwował Adama Matuszczyka, a w środę w Dortmundzie zobaczy spotkanie na szczycie ekstraklasy Borussia - Bayern Monachium, w którym wystąpią Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski.

27-letni Peszko już raz był wykluczony z kadry narodowej za złamanie regulaminu dyscyplinarnego. Stało się to we wrześniu 2010 roku po spotkaniu towarzyskim z Australią w Krakowie. Po półrocznej przerwie wrócił jednak do reprezentacji, w której w sumie rozegrał do tej pory 24 mecze