Od sierpnia 2011 do czerwca 2012 roku Lionel Messi rozgrywał najlepszy sezon w karierze. Pobijając wiele rekordów, zapisał się w historii futbolu.
24 czerwca Argentyńczyk skończy dopiero 25 lat, a już w marcu br. został najlepszym w historii strzelcem drużyny z Barcelony. Wcześniej rekordzistą był nieżyjący już hiszpański napastnik Cesar Rodriguez, który zdobył 232 bramki.
Messi wyrównał to osiągnięcie podczas ligowego meczu z Granadą 20 marca (5:3), w którym strzelił także gole numer 233 i 234. Od tego spotkania do końca sezonu trafiał dla Barcelony jeszcze 18 razy, z czego dwukrotnie w Lidze Mistrzów. W tych europejskich rozgrywkach udało mu się także strzelić pięć bramek w jednym meczu (z Bayerem Leverkusen - 7:1), czego nikt inny nie dokonał, a przez cały sezon zgromadził - również rekordowe - 14 trafień.
Choć w ekstraklasie hiszpańskiej jego drużyna zajęła dopiero drugie miejsce, za Realem Madryt, Messi zdobył w tych rozgrywkach 50 bramek, pobijając osiągnięcie ustanowione rok wcześniej przez portugalską gwiazdę zespołu ze stolicy Hiszpanii Cristiano Ronaldo. Mistrzostwa ligi Argentyńczyk nie zdobył, ale sięgnął po kilka innych tytułów: Superpuchar Europy i Hiszpanii, klubowe mistrzostwo świata oraz Puchar Króla.
82 gole Messiego w ciągu jednego sezonu to rekord wszechczasów. Wyprzedził m.in. Gerda Muellera (67 bramek w sezonie 1972-73) i Pele (66 w sezonie 1957-58).
73 z tych trafień Argentyńczyk zanotował w barwach Barcelony, pozostałe dziewięć goli zdobył dla reprezentacji kraju. Jego łączny dorobek w drużynie narodowej to 26 bramek, co jest już czwartym wynikiem w klasyfikacji najlepszych strzelców tego kraju - za Gabrielem Batistutą (56), Hernanem Crespo (35) i Diego Maradoną (34).
Na wakacje wyjeżdżam bardzo szczęśliwy - przyznał filigranowy piłkarz, który ma w dorobku w tym sezonie także 39 asyst we wszystkich rozgrywkach. Jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia Złotej Piłki, która byłaby dla niego czwartą z rzędu. Jednak wiele zależy od postawy Cristiano Ronaldo na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie, jak również od tego, jak zaprezentują się w tym turnieju klubowi partnerzy Argentyńczyka - Hiszpanie Xavi i Andres Iniesta.