Na początku ubiegłego roku Hoeness sam przyznał się do oszukania fiskusa. Sprawą zajęła się prokuratura zarzucając byłemu piłkarzowi uchylenie się od zapłacenia 3,5 miliona euro podatku.

W pierwszym dniu procesu oskarżony niespodziewanie oświadczył jednak, że jego zaległości wobec urzędu podatkowego przekraczają 18 milionów. Hoenessowi, który jest kultową postacią w historii Bayernu Monachium i ojcem sukcesów tego klubu, grozi więzienie. Chyba, że sąd zdecyduje się na nadzwyczajne złagodzenie kary uwzględniając fakt, że oskarżony sam się przyznał, a poza tym jest cenioną i zasłużoną postacią dla niemieckiego sportu. Wyrok dla prezesa Bayernu może zapaść jeszcze w tym tygodniu.

Reklama