Pięć z sześciu goli dla Realu zdobył Cristiano Ronaldo. Jedno trafienie dołożył Karim Benzema. Wszyscy zastanawiali się, jak na wyczyn Portugalczyka odpowie Lionel Messi.

Argentyńczyk mecz z Atletico rozpoczął na ławce rezerwowych. Piłkarzowi urodził się dopiero co drugi syn i Luis Enrique postanowił dać mu trochę odpocząć. To jednak nie przeszkodziło Messiemu zostać bohaterem spotkania. Gwiazdor Barcelony pojawił się na murawie w drugiej połowie i strzelił zwycięskiego gola. Wcześniej pierwszą bramkę dla Katalończyków cudownym uderzeniem z rzutu wolnego.

Reklama