Strzał Messiego z 11 metrów na rzut rożny wybił bramkarz Espanyolu Diego Lopez w 61. minucie. Nieco ponad kwadrans później "gorąco" zrobiło się pod drugą bramką, ale z innego powodu - holenderski bramkarz gości Jasper Cillessen podszedł do bandy reklamowej, aby wziąć piłkę i wznowić grę, ale został trafiony w twarz przedmiotem rzuconym z trybun. Nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń i kontynuował grę.

Reklama

W końcówce to gospodarze częściej atakowali, a jedna z akcji przyniosła efekt w 88. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Oscar Melendo. 20-letni pomocnik na placu gry pojawił się niespełna kwadrans wcześniej.

>>>Espanyol - Barcelona 1:0. Zobacz gole

Barcelona miała dotychczas bardzo udany sezon. Od porażki w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii z Realem Madryt w połowie sierpnia notowała wyłącznie zwycięstwa i remisy we wszystkich rozgrywkach. Teraz w rewanżu na Camp Nou 25 stycznia czeka ją trudne zadanie.

Wcześniej w środę w najciekawszej parze ćwierćfinałowej Atletico uległo przed własną publicznością Sevilli 1:2. Gospodarze stracili dwa gole na swoim stadionie Wanda Metropolitano, na którym grają od początku tego sezonu, dopiero po raz drugi. Zdarzyło im się to też we wrześniu, kiedy takim samym wynikiem ulegli Chelsea Londyn w Lidze Mistrzów.

Bramkę dla Atletico zdobył w 73. minucie Diego Costa, ale w 80. bramkarz gospodarzy Miguel Angel Moya, zdezorientowany po rykoszecie, skierował piłkę ręką do własnej bramki. Wynik ustalił w końcówce po kontrataku Argentyńczyk Joaquin Correa. Rewanż w tej parze zaplanowano na 23 stycznia.

Reklama

"To zasłużone zwycięstwo Sevilli. W przyszłym tygodniu będzie zacięty mecz" - zapowiedział trener Atletico Argentyńczyk Diego Simeone.

Przed spotkaniem, przy pobliskiej stacji metra ciężko raniono nożem w udo, rękę i plecy 22-letniego mężczyznę. Lekarze poinformowali, że jego stan jest poważny. Według dziennika "El Mundo", poszkodowany był ubrany w koszulkę Frente Atletico, czyli "ultrasów" klubu gospodarzy, ale na razie nie wiadomo, kto był sprawcą.

Zwycięstwo odniosła także Valencia, która pokonała u siebie Alaves 2:1, mimo że od 66. minuty przegrywała 0:1 po golu Rubena Sobrino. Chwilę później do wyrównania doprowadził Portugalczyk Goncalo Guedes, a od 77. minuty goście grali w dziesiątkę - drugą żółtą kartkę zobaczył Adrian Dieguez. Grę w przewadze "Nietoperze" wykorzystały w 82. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Rodrego Palacio. Rewanż 24 stycznia.

Pierwszy mecz ostatniej pary ćwierćfinałowej zaplanowano na czwartek. Leganes podejmie Real Madryt. Rewanż w stolicy odbędzie się 24 stycznia.