Kenneth Loevgren, najwierniejszy zagraniczny fan Shrewsbury, kibicujący klubowi od 37 lat, zakochał się w klubie podczas podróży autostopem po Anglii w 1983 roku, kiedy zatrzymał się w tym mieście na dłuższy czas. Po powrocie do Szwecji założył w 1999 roku skandynawską filię fanklubu z członkami ze Szwecji, Norwegii i Finlandii, którzy regularnie jeździli na mecze do Anglii.

Reklama

Loevgren zmarł w poniedziałek w wieku 61 lat. Jeszcze w niedzielę wieczorem po pierwszym meczu, gratulując piłkarzom napisał w mediach społecznościowych że "4 lutego będę obecny na Anfield, aby was dopingować i być świadkiem triumfu".

Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła kibicami i działaczami angielskiego klubu, którzy planują - poza szwedzkimi flagami -przez całą 37. minutę spotkania dopingować na stojąco swoją drużynę dla upamiętnienia liczby lat kibicowania Loevgrena.

Jak dowiedział się szwedzki dziennik „Aftonbladet”, na lokalnym stadionie umieszczona zostanie też na jego cześć tablica honorowa.

Reklama

Podczas meczu z Liverpoolem obowiązkowe maja być koszulki, w których Shrewsbury Town gra u siebie - niebieskie z żółtymi elementami z przodu - w kolorach szwedzkiej flagi.