Po sezonie 2018/19, który De Bruyne stracił częściowo z powodu kontuzji, 28-letni pomocnik w obecnych rozgrywkach imponował formą. Do momentu ich zawieszenia zanotował aż 16 asyst w angielskiej ekstraklasie i był na dobrej drodze do poprawienia rekordu ligowego pod tym względem (20).

Reklama

"Powiedziałem mojej żonie, że zamieszam grać w piłkę trochę dłużej" - przyznał De Bruyne w wideo na żywo na swoim Instagramie.

"Po tym wstrzymaniu gier nie mogę wysiedzieć w domu. Powiedziałem jej, że pogram jeszcze dwa lata dłużej" - dodał.

Jak jednak podkreślił, najważniejsze obecnie jest bezpieczeństwo.

"Czas znów zagrać w piłkę nożną. Tęsknię za tym i jest to trudne. Ale nie jesteśmy ważni, piłka nożna nie jest ważna. Ludzie kochają futbol, jednak musicie pozostać bezpiecznymi" - zaznaczył piłkarz, który w 2018 roku zajął z reprezentacją Belgii trzecie miejsce mistrzostw świata w Rosji.

De Bruyne przyznał, że on i jego rodzina byli w izolacji po tym, jak jego dzieci poczuły się nieco gorzej w zeszłym miesiącu. Dlatego nie wrócił do Belgii.

"Jestem już w domu od dwóch tygodni. Na początku moja rodzina i dzieci były trochę chore, więc czuliśmy niepokój, ale teraz wszystko jest na szczęście w porządku. Trwało to osiem-dziewięć dni" - wspomniał piłkarz.

Reklama

"Ludzie pytają, dlaczego nie jestem w Belgii. To dlatego, że izoluję sie w Anglii. Mieszkam tutaj, więc jestem tu z moimi dziećmi i żoną" - dodał.

Na razie rozgrywki w Anglii zawieszono do 30 kwietnia, jednak powrót do gry w tym terminie wydaje się praktycznie niemożliwy.