Nasza grupa podjęła decyzję o zawieszeniu kolejnych płatności przewidzianych w umowie, dopóki ligi 1. i 2. nie wznowią rozgrywek zgodnie z harmonogramem pozwalającym na ich normalną transmisję wśród naszych abonentów – napisał w środę szef BeIN, Yousef Al-Obaidly.
Katarska stacja miała do 5 kwietnia wpłacić ratę w wysokości 42 mln euro.
W poniedziałek Canal+ poinformował Francuską Ligę Piłkarską (LFP), że wstrzymuje się z kolejną wpłatą za prawa telewizyjne.
Wobec działania siły wyższej, gdy mecze nie są już dostarczane, płatności są zawieszone. Właśnie mamy do czynienia z działaniem siły wyższej – napisano w komunikacie francuskiej stacji.
Ze swojej strony LFP żądała od Canal+ uregulowania zaległości, twierdząc, że stacja zapłaciła tylko dwie trzecie całkowitej sumy kontraktu, podczas gdy transmitowała prawie trzy czwarte meczów, więc jej dług wynosi 43 mln euro.
Wycofanie się nadawców jest dużym ciosem dla francuskiej piłki nożnej. Według raportu organu kontrolującego dyscyplinę finansową klubów (DNCG) pieniądze z opłat telewizyjnych w sezonie 2018/19 stanowiły dla nich aż 36 procent dochodów.