Trwająca 104 dni tułaczka podopiecznych szkoleniowca Jose Gonzaleza rozpoczęła się w styczniu, gdy wyjechali na zgrupowanie do Kantonu. Stamtąd udali się bezpośrednio do Malagi, gdzie poddano ich kwarantannie. Zostali tam znacznie dłużej niż planowali.

Reklama

Do Chin zespół wrócił 16 marca. Trafił najpierw do Shenzhen, gdzie musiał odizolować się na trzy tygodnie, Następnie przemieścił się do Foshan na treningi, po czym wrócił do Kantonu, skąd pociągiem w końcu dotarł do Wuhan w sobotni wieczór.

Według chińskich mediów piłkarzy na stacji powitał prezes klubu Tian Xudong oraz setki kibiców. Przygotowano m.in. kwiaty oraz transparenty z napisami "Wuhan zwycięży" i "Witajcie w domu".

Zawodnicy Zall będą teraz mieli trzydniową przerwę, a w środę mają wznowić treningi. Rozgrywki w Chinach są jednak cały czas wstrzymane i nie ma przesłanek sugerujących, że ruszą w najbliższych tygodniach.

W grudniu w Wuhan wykryto pierwszy przypadek zachorowania na powodujący obecnie globalny kryzys koronawirus. Od początku roku prowadzone były wysiłki, aby spowolnić rozprzestrzenianie choroby COVID-19, jednak rygorystyczne przepisy są ostatnio coraz bardziej rozluźniane.