W tym sezonie Real przeplata dobre mecze na własnym boisku ze słabymi. W poniedziałek ledwo uchronił się przed czwartą ligową porażką. Poprzednio podopieczni Zinedine'a Zidane'a ulegli u siebie drużynom, które nie należą do potentatów. Jako zwycięzcy wyjeżdżali z Madrytu Cadiz, Alaves i Levante, a ponadto Szachtar Donieck w Lidze Mistrzów.
Gospodarzy rozgrzesza w pewnym stopniu brak kilku kluczowych zawodników, którzy leczą kontuzje: Sergio Ramosa, Karima Benzemy i Edena Hazarda. Jednak ich absencja nie przeszkodziła "Królewskim" w ubiegłym tygodniu pokonać Atalantę w Bergamo w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów 1:0.
Real pozostał na trzecim miejscu w tabeli i ma tyle samo punktów co Barcelona oraz o pięć mniej od lokalnego rywala Atletico, mającego jeszcze jeden mecz zaległy. W weekend obie wyprzedzające "Królewskich" ekipy wygrały swoje wyjazdowe potyczki: Barcelona z Sevillą 2:0, natomiast Atletico z Villarreal w takim samym stosunku.
W niedzielę "Królewscy" zmierzą się na wyjeździe z Atletico i być może będzie to ich ostatnia szansa na pozostanie w grze o tytuł mistrza Hiszpanii.