Zieliński pojawił się na boisku w 64. minucie, jeszcze przy stanie 0:0, a gola dla gospodarzy strzelił w końcówce spotkania, ustalając wynik na 2:0. To jego drugie ligowe trafienie w sezonie.

Wcześniej (w 69.) bramkę dla lidera Serie A zdobył z rzutu karnego Meksykanin Hirving Lozano.

Reklama

Rezerwowym bramkarzem Napoli był Hubert Idasiak, a na ławce gości, grających ostatni kwadrans w dziesiątkę, cały mecz spędził Sebastian Walukiewicz.

Piłkarze Napoli od początku września wygrali wszystkie mecze we włoskiej ekstraklasie. Ostatni raz ta sztuka nie udała im się 31 sierpnia, gdy zremisowali 1:1 z Lecce. Natomiast od początku sezonu nikt ich we Włoszech nie pokonał.

W tabeli mają 38 punktów i wyprzedzają o dziewięć Milan, który wieczorem gra z Cremonese.

Kiwior ukarany żółtą kartką

W meczu Spezia - Udinese (1:1) również głośno było o reprezentantach Polski. Dobra wiadomość dla trenera Czesława Michniewicza jest taka, że bramkę dla gospodarzy - pierwszą w tym sezonie Serie A - zdobył Arkadiusz Reca.

Były piłkarz m.in. Wisły Płock, Atalanty Bergamo, SPAL Ferrara i Crotone strzelił gola w 33. minucie, a został zmieniony kwadrans przed końcem.

Reklama

Wcześniej, w 57. minucie, boisko opuścił obrońca gospodarzy Jakub Kiwior, ukarany w pierwszej połowie żółtą kartką.

Gorzej dla selekcjonera biało-czerwonych, że tuż przed meczem kontuzji doznał bramkarz Spezii Bartłomiej Drągowski, również powołany do szerokiej kadry na mundial.

Kłopoty na rozgrzewce Drągowskiego. W jego miejsce Jeroen Zoet od pierwszej minuty - napisano na Twitterze włoskiego klubu.

Spezia, która ostatni mecz w Serie A wygrała 17 września, zajmuje 16. miejsce z dorobkiem 10 punktów.