Jedyną bramkę zdobył w 44. minucie Ferran Torres. Kwadrans przed końcem spotkania Lewandowski miał znakomitą sytuację na podwyższenie prowadzenia, bo biegł z piłką mając przed sobą jedynie słoweńskiego bramkarza Jana Oblaka, a obok siebie - kolegę z drużyny Brazylijczyka Raphinhę. Kapitan reprezentacji Polski nie zdecydował się jednak na podanie do niepilnowanego partnera, a jego strzał był lekki i bardzo niecelny.

Reklama

"Cóż teraz zmarnowała Barcelona! Niewybaczalne. Lewandowski i Raphinha, dwóch na jednego z Oblakiem, Brazylijczyk zupełnie nieobstawiony, ale Lewy strzela i nie trafia w bramkę" - skomentowano w relacji spotkania na żywo na internetowej stronie dziennika "Marca".

Katalończycy powiększyli dorobek punktowy do 76 i mają 11 przewagi nad wiceliderem - broniącym tytułu Realem Madryt. Atletico jest na trzeciej pozycji z 60 "oczkami".

Real w sobotę wygrał u siebie z Celtą Vigo 2:0. Bramki zdobyli Marco Asensio (42.) i Brazylijczyk Eder Militao (48.). To czwarty z rzędu mecz "Królewskich" wygrany 2:0. Takim wynikiem pokonali też dwukrotnie Chelsea Londyn w Lidze Mistrzów oraz Cadiz w ekstraklasie.

Reklama