Messi początkowo miał być zawieszony na dwa spotkania, nie wystąpił już w niedzielnym spotkaniu ligowym z Troyes (3:1).

Rozmawiałem z nim po piątkowym treningu, aby się przekonać, w jakiej jest dyspozycji. Było widać, że jest zdeterminowany, że chce wystąpić. Stąd decyzja, że wybiegnie w sobotę na boisko - powiedział trener PSG Christophe Galtier na konferencji prasowej.

Reklama

Messi w stolicy Arabii Saudyjskiej

30 kwietnia Messi wystąpił w przegranym meczu ekstraklasy 1:3 z Lorient. Dzień później był widziany na lotnisku w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej - ujawniła wtedy gazeta "Le Parisien". PSG potwierdziło, że Argentyńczyk wyjechał tam bez zgody klubu.

Jak się okazało, Messi udał się do Arabii Saudyjskiej w celu wzięcia udziału w kampanii promocyjnej kraju. Nie miał na to zgody kierownictwa klubu i dlatego został zawieszony.

Po powrocie 35-letni Argentyńczyk przeprosił za swoją niesubordynację.

"Szczerze myślałem, że po meczu będziemy mieli dzień wolny, tak jak w poprzednich tygodniach. Organizowałem ten wyjazd i nie mogłem go odwołać, bo już wcześniej go odwoływałem" – wyjaśnił w nagraniu wideo zamieszczonym na Instagramie.

Francuskie media początkowo donosiły, że zawieszenie trwać będzie dwa tygodnie, miało obejmować także sobotni pojedynek z Ajaccio.

Po 34 kolejkach ekstraklasy PSG ma 78 punktów i o sześć wyprzedza wicelidera - Lens. Paryski klub został już wyeliminowany z Ligi Mistrzów i Pucharu Francji - z obu rozgrywek odpadł w 1/8 finału.