Lewandowski nigdy nie strzelił gola w MŚ i musi czekać dłużej po tym, jak jego uderzenie z rzutu karnego obronił meksykański bramkarz-weteran Guillermo Ochoa. Stadion wypełniony głównie przez hałaśliwych fanów "El Tri" wybuchł wiwatami, gdy strzał polskiego kapitana był nieskuteczny - napisała w relacji z Dauhy stacja BBC.

Reklama

Prawie robi wielką różnicę

Ochoa zatrzymał Lewandowskiego i Polska z Meksykiem podzieliły się punktami. Grupowi rywale nic nie zyskali na porażce Argentyny - zaznaczył niemiecki magazyn piłkarski "Kicker" nawiązując do drugiego wtorkowego spotkania grupy C, w którym faworyzowani Latynosi ulegli Arabii Saudyjskiej 1:2.

Do wcześniejszej sensacji w tej grupie nawiązała również austriacka agencja prasowa APA, która zauważyła, że po porażce Argentyny pojedynek Polski z Meksykiem stał się nagle - choć w fazie grupowej - meczem z cyklu "przegrywający odpada".

Reklama

Gwiazda ataku Robert Lewandowski zmarnował rzut karny dla Polski i stał się bohaterem tragicznym meczu w Dausze - dodano.

Niemiecka agencja DPA podkreśliła, że Lewandowski z "jedenastek" prawie się nie myli. Prawie! I tym razem jego niewykorzystany rzut karny kosztował Polaków utratę cennych punktów w pierwszym meczu mundialu z Meksykiem. Lewandowski krótko pomachał do nielicznej grupy Polaków na trybunach, wziął duży łyk wody z butelki i wyraźnie sfrustrowany był jednym z pierwszych zawodników, którzy opuścili murawę Stadionu 974 - relacjonowała DPA.

Polska zneutralizowana przez Meksyk. Lewandowski poskromiony - podsumowała francuska agencja AFP.

Reklama

Ochoa bohaterem Meksyku

Hiszpański dziennik sportowy "Marca" zwrócił uwagę na szczególne zasługi bramkarza Ochoi dla meksykańskiego futbolu.

W tym szczególnym dniu, kiedy rozpoczynał swój piąty mundial, obronił karnego i po raz kolejny zapisał się w historii meksykańskiego futbolu. Legenda! - napisano w gazecie.

Wielkie oczekiwania, maksymalne rozczarowanie - podsumowała "Marca", wskazując, że po porażce Argentyny zwycięstwo którejś drużyn w potyczce biało-czerwonych z Meksykiem ustawiałoby ją w bardzo korzystnej sytuacji przed kolejnymi meczami.

Ochoa zachował się jak na legendę przystało - przyznał z kolei hiszpański "AS" i zauważył jednocześnie, że z bezbramkowego remisu najbardziej zadowoleni są Lionel Messi, jego koledzy z reprezentacji Argentyny oraz jej kibice, bo "ten wynik otwiera dla "Albiceleste" drzwi do drugiej rundy.

Druga seria meczów w grupie C odbędzie się w sobotę - najpierw Polska zagra z Arabią Saudyjską (godz. 14), a wieczorem Argentyna zmierzy się z Meksykiem.