Grupa G: Serbia - Szwajcaria 2:3 (2:2).
Bramki: 0:1 Xherdan Shaqiri (20), 1:1 Aleksandar Mitrovic (26-głową), 2:1 Dusan Vlahovic (35), 2:2 Breel Embolo (44), 2:3 Remo Freuler (48).
Żółta kartka - Serbia: Sergej Milinkovic-Savic, Strahinja Pavlovic, Predrag Rajkovic (rezerwowy), Nemanja Gudelj, Aleksandar Mitrovic, Nikola Milenkovic. Szwajcaria: Silvan Widmer, Ruben Vargas, Granit Xhaka, Fabian Schaer.
Sędzia: Fernando Rapallini (Argentyna). Widzów 41 378.
Serbia:Vanja Milinkovic-Savic - Nikola Milenkovic, Milos Veljkovic (55. Nemanja Gudelj), Strahinja Pavlovic - Andrija Zivkovic (78. Nemanja Radonjic), Sergej Milinkovic-Savic (67. Nemanja Maksimovic), Sasa Lukic, Filip Kostic - Dusan Vlahovic (55. Luka Jovic), Dusan Tadic (78. Filip Duricic), Aleksandar Mitrovic.
Szwajcaria:Gregor Kobel - Silvan Widmer, Manuel Akanji, Fabian Schaer, Ricardo Rodriguez - Djibril Sow (68. Edimilson Fernandes), Remo Freuler, Granit Xhaka - Xherdan Shaqiri (68. Denis Zakaria), Breel Embolo (90+6. Noah Okafor), Ruben Vargas (83. Christian Fassnacht).
W piątek Helweci musieli radzić sobie bez podstawowego bramkarza Yanna Sommera oraz obrońcy Nico Elvediego - obaj są przeziębieni. Szwajcaria była jednak bliska objęcia prowadzenia jeszcze zanim minęło pół minuty spotkania, ale świetnie spisał się bramkarz Vanja Milinkovic-Savic, znany z występów w Lechii Gdańsk w przeszłości. Najpierw obronił uderzenie Breela Embolo z bliska, a po chwili również dobitkę Granita Xhaki.
Odpowiedź Serbii przyszła w 11. minucie, gdy strzał z dystansu oddał Andrija Zivkovic, ale piłka odbiła się od słupka. Później nastąpił krótki okres przewagi piłkarzy z Bałkanów, ale przerwała go bramka dla rywali po kontrataku w 20. minucie. Po podaniu Djibrila Sowa na listę strzelców wpisał się Xherdan Shaqiri.
To jeden z zaledwie trzech piłkarzy, którzy zdobyli bramki w ostatnich trzech edycjach mistrzostw świata. Pozostali to Argentyńczyk Lionel Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo.
Kiedy wydawało się, że napór Serbii słabnie, doszło do wyrównania. Z lewej strony boiska Dusan Tadic dośrodkował precyzyjnie na głowę Aleksandara Mitrovica, który nie dał szans rezerwowemu bramkarzowi Gregorowi Kobelowi. Kilka chwil później błąd defensywy Helwetów wykorzystał Dusan Vlahovic, którego występ w tym spotkaniu także stał pod znakiem zapytania.
Przy takim rezultacie i utrzymującym się bezbramkowym remisie w starciu Kamerunu z Brazylią w Lusajl, to Serbia była bliższa awansu do kolejnej rundy, ale wyniki zmieniły się na obu stadionach.
Jeszcze przed przerwą w Dausze do wyrównania doprowadził Breel Embolo, wykorzystując dogranie Silvana Widmera z prawego skrzydła. Z kolei niespełna trzy minuty po zmianie stron Szwajcarzy przeprowadzili efektowną akcję - Shaqiri dośrodkował w pole karne, tam piętą piłkę zgrał Ruben Vargas, a płaskim strzałem Milinkovica-Savica pokonał Remo Freuler.
Po tym trafieniu tempo spotkania spadło, za to dwukrotnie doszło do przepychanek. W pierwszym przypadku do akcji wkroczyła nawet serbska ławka rezerwowych; piłkarze i sztab wbiegli na boisko, niezadowoleni, że sędzia nie podyktował rzutu karnego dla ich drużyny za zagranie ręką Szwajcara we własnym polu karnym.
W końcówce w Lusajl Kamerun ustalił wynik meczu z "Canarinhos" na 1:0, a to oznaczało, że jeszcze jeden go dla Szwajcarii pozwoliłby jej awansować na pierwsze miejsce, kosztem Brazylii. Wiązowałoby się to z rywalizacją z Koreą Południową zamiast Portugalii w 1/8 finału. Helweci zaczęli grać szybciej i z większą determinacją, ale wyniku nie zdołali już zmienić.
Szwajcarzy zakwalifikowali się do fazy pucharowej MŚ po raz trzeci z rzędu. W 2014 wyeliminowała ją Argentyna, cztery lata później - Szwecja. Serbii (po rozpadzie Jugosławii) jeszcze nigdy nie udało się wyjść z grupy w mundialu.