"Oni podobnie jak my nie mieli w ostatnim okresie możliwości rywalizować na międzynarodowej scenie. Różnica polega jednak na tym, że oni są ze sobą cały czas, ale mają mało możliwości konfrontacji z innymi zespołami. Z tygodnia na tydzień prezentują się coraz lepiej i dlatego na pewno nie będą to łatwe mecze" - powiedział PAP trener biało-czerwonych.

Argentyński szkoleniowiec podkreślił siłę, dynamikę, skoczność i dobrą zagrywkę siatkarzy z Karaibów. "Mają bardzo mocny, odrzucający od siatki serwis, agresywny blok i wrodzoną siłę. To wszystko połączone ze skocznością tworzy znakomitą mieszankę" - uważa Castellani.

Drużyna Orlando Samuelsa Blackwooda z roku na rok jest coraz lepsza. Odmłodzony zespół nabiera doświadczenia i słowa kapitana Simona Robertlandyego: "chcemy wygrywać w przyszłości najważniejsze i największe turnieje, bo dopiero wtedy będziemy mogli określać się najlepszym zespołem na świecie", nie wydają się być bezpodstawne.

Liderem zespołu jest 17-letni Wilfredo Leon Venero. Już w zeszłym roku w Lidze Światowej pokazał, że należy się z nim liczyć. Po wielu latach niepowodzeń Kubańczycy powoli wracają na siatkarską scenę. W zeszłym roku w fazie grupowej LŚ wyprzedzili Rosjan, Bułgarów i Japończyków. W Final Six mecz o finał przegrali z Brazylią, a o 3. miejsce ulegli Rosjanom.

Po raz ostatni Polacy spotkali się z nimi w ubiegłorocznym Pucharze Wielkich Mistrzów w Japonii, gdzie biało-czerwoni gładko przegrali 1:3.

W tym roku "chłopcy z Karaibów" nie ponieśli jeszcze żadnej porażki. W Lidze Światowej najpierw pokonali Argentynę 3:1 i 3:2, a potem Niemcy 3:0 i 3:1. Polacy, by myśleć o awansie do Final Six nie mogą sobie pozwolić na potknięcie.

Do Hawany ekipa Castellaniego poleciała z San Juan po dwóch wygranych spotkaniach z Argentyną (3:1 i 3:2). Wcześniej w Stuttgarcie przegrali z Niemcami 1:3 i 0:3. "Nie jesteśmy jeszcze w formie, ale powinno być coraz lepiej. Im dłużej będziemy ze sobą przebywać, tym gra będzie bardziej stabilna" - tłumaczy trener biało-czerwonych.

Reklama

Mimo wcześniejszych zapowiedzi na Kubę nie dolecą zawodnicy, którzy dostali od Castellaniego wolne. Michał Bąkiewicz, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły i Piotr Nowakowski dołączą do ekipy w środę 23 czerwca, ale czy wystąpią w późniejszych meczach z Argentyną we Wrocławiu jeszcze nie wiadomo. Do zdrowia wrócili natomiast Łukasz Żygadło i Patryk Czarnowski. Obaj są gotowi do gry i prawdopodobnie z Kubą wyjdą w pierwszym składzie.

Oba spotkania w Hawanie (w piątek i sobotę) rozpoczną się o 2.40 czasu polskiego.

Kadra Kuby:

rozgrywający - Raydel Hierrezuelo Aguirre, Yoandri Diaz Carmenate, Liancen Estrada Jova Leandro Macias Infante
atakujący - Yosvany Hernandez Carbonell, Fernando Hernandez Ramos, Gonzalez Raydel Delgado
przyjmujący - Henry Bell Cisnero, Ronaldo Cepeda Abreu, Joandry Leal Hidalgo, Wilfredo Leon Venero, Sandy Andrade Fernandez
środkowi - Osmany Roberto Camejo Durruty, Darien Ferrer Delis, Isbel Mesa Sandoba, Robertlandy Simon Aties, Jorge Gonzalez Garcia
libero - Keibir Gutierrez Torres, Gustavo Leyva Alvarez

Kadra Polski:

rogrywający - Łukasz Żygadło, Grzegorz Łomacz
atakujący - Piotr Gruszka, Jakub Jarosz
przyjmujący - Michał Winiarski, Michał Ruciak, Mateusz Mika, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman
środkowi - Marcin Możdżonek, Patryk Czarnowski, Karol Kłos
libero - Piotr Gacek, Paweł Zatorski