Zaksa: Paweł Zagumny, Patryk Czarnowski, Wojciech Kaźmierczak, Michał Ruciak, Guillaume Samica, Antonin Rouzier, Piotr Gacek (libero), oraz Dominik Witczak, Grzegorz Pilarz, Sebastian Warda.

Teruel: Manuel Parres Morales, Jose Miguel Sugranes, Sergi Arranz Boyero, James Webber, Renato Hermely de Souza, Francesc Llanes Sabanes (libero), oraz Rodman Valera Capon, David Sanllehi Valencia.

Reklama

Pierwszy set to wymiana ciosów w bloku i zagrywce. Oba zespoły seriami zdobywały punkty - Zaksa przy serwisach Samika i Rouziera, a Teruel po zagrywce De Souzy. Ostatecznie z tego pojedynku zwycięsko wyszli goście - znowu dzięki zagrywkom Rouziera i Samika i po kończącym ataku z krótkiej Kaźmierczaka.

W drugim secie Kędzierzyn znowu pokazał siłę swojego bloku - pojedynczo Hiszpanów zatrzymywali Rouzier i Samik, a w trójbloku i dwubloku błyszczał Czarnowski, który również nie mylił się w ataku. Goście spokojnie powiększali przewagę aż do ostatniego w secie ataku Witczaka.

Trzecią partię Zaksa rozpoczęła z Witczakiem, który praktycznie nie mylił się w ataku. W bloku znowu bardzo dobrze prezentował się Czarnowski, który nawet zaliczył asa po szybującej zagrywce. Potem dwukrotnie w ataku pomylił się Witczak i Teruel doprowadził do stanu 20:19. Po pięknej obronie Gacka i ataku Kaźmierczaka Zaksa wyrównała, ale blok Teruel dwukrotnie zatrzymał Witczaka i gospodarze wygrali seta 28:26.

"Oni zagrali troszeczkę lepiej, my trochę słabiej i skończyło się jak się skończyło. Na szczęście za 3:1 nikt punktów nie zabiera. Po 8. latach znowu gramy w Lidze Mistrzów, mamy komplet punktów i trudno, żebyśmy z tego nie byli zadowoleni" - powiedział PAP drugi trener Zaksy, Andrzej Kubacki.

Na początku czwartej partii - po zagrywkach Zagumnego, bloku Witczaka i ataku z przechodzącej Kaźmierczaka - jeszcze przed przerwą techniczną - trener Teruel wykorzystał obie przerwy. Reprymenda poskutkowała - gospodarze doprowadzili do emocjonującej końcówki, ale to Zaksa wygrała seta 26:24 i cały mecz 3:1.

"Cieszą trzy punkty wywiezione z trudnego terenu. Teruel to zespół z innej półki niż Belgrad, a pierwsze punkty zdobyte w Lidze Mistrzów na wyjeździe są bardzo ważne. Mamy jeszcze sporo spotkań do rozegrania, ale z Hiszpanii wracamy w dobrych humorach" - podsumował Kubacki.