Możdżonek przyznaje, że sam nie wie, co takiego stało się w porównaniu z ubiegłoroczną wygraną przez Polaków edycją Ligi Światowej. - Przygotowania do obecnego sezonu niespecjalnie różnią si od ubiegłorocznych. Trenujemy równie ciężko jak przed poprzednią LŚ - zapewnia. Podkreśla, że atmosfera w drużynie jest dobra, a zawodnicy mają pełne zaufanie do trenera.

Reklama

Odpiera również mające się jakoby pojawiać wśród kibiców zarzuty o brak zaangażowania. - Wszyscy dają z siebie maksa. Naprawdę gramy z wielkim zaangażowaniem, staramy się, żeby to był nasz znak rozpoznawczy - dodaje.

Przyznaje, że po porażce z Francją szanse na awans do turnieju finałowego są tylko teoretyczne. Apeluje jednak, by z rozliczeniami - również trenera Andrei Anastasiego - poczekać do zakończenia sezonu. Zapewnia, że drużyna powalczy o awans do końca. - Zapewniam, że każdy z nas naprawdę daje z siebie wszystko, jednak czasami nie wychodzi. Przyjdzie czas, że nasza forma wróci - dodaje.