Mistrzostwa w Chanty-Mansyjsku były pokazem siły 22-letniego zawodnika, który wywalczył aż pięć medali: złote w biegu na 20 kilometrów, sztafecie mieszanej i męskiej oraz brązowe w sprincie i na dochodzenie. Zdobył też Puchar Świata.

Stając na podium co kilka dni, Norweg stał się gwiazdą rosyjskiej telewizji i obiektem zainteresowania Rosjanek, które uznały go w lokalnych mediach za najprzystojniejszego sportowca mistrzostw. Kiedy prasa doniosła, że jest singlem, jego popularność jeszcze bardziej wzrosła.

Reklama

O jej skali Boe dowiedział się dopiero teraz, kiedy listonosz zaczął przynosić do jego domu w Lillehammer coraz więcej listów z Rosji. I to codziennie.

"Kobiety, które do mnie napisały, są w większości bardzo atrakcyjne, a prawie wszystkie listy są poważnymi propozycjami małżeństwa. To dla mnie zupełnie niecodzienna sytuacja, lecz nie ukrywam, że bardzo przyjemna" - powiedział Boe na łamach dziennika "Dagbladet".

Jak podkreślił, na razie nie zamierza wchodzić w żaden związek. "Jest mi dobrze być singlem; poza tym koncentruję się teraz tylko na treningu. Moim celem jest zdobycie indywidualnie przynajmniej jednego złotego medalu zimowych igrzysk w Soczi w 2014 roku. Odbędą się one w Rosji, więc moja popularność wśród Rosjanek nie spadnie, a chyba wzrośnie".