37-letnia biegaczka zdobyła w swojej karierze dziesięć medali olimpijskich, w tym sześć złotych, trzy srebrne i brązowy. Na podium mistrzostw świata stała 26 razy, w tym aż 18 na najwyższym. Cztery razy zwyciężyła w punktacji generalnej Pucharu Świata.
Zimowe igrzyska olimpijskie odbędą się w dniach 9-25 lutego w południowokoreańskim Pjongczang. Bjoergen deklarowała kilkakrotnie, że zamierza wystartować we wszystkich sześciu konkurencjach.
Hjelmeseth podkreślił, że krytykując szybkość Bkoergen chodziło mu o sprint. Jego zdaniem konkurencje sprinterskie zmieniły się w ostatnich latach i startuje w nich dużo młodych i szybkich biegaczek, które świetnie rozgrywają biegi taktycznie.
„Powolny start Marit powoduje straty będące już nie do odrobienia” - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z telewizją NRK.
Chodzi mu nie tylko o sprint indywidualny, lecz głównie o drużynowy, w którym miejsce Bjoergen nie jest do końca pewne.
„To będzie mój najtrudniejszy wybór i jeżeli Marit chce wystartować w tej konkurencji, musi znacznie poprawić szybkość na starcie” - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że Bjoergen nie startowała w sprincie drużynowym podczas mistrzostw świata w lutym w Lahti i przed dwoma laty w Falun, a w ubiegłym sezonie ani razu nie stała na podium w konkurencjach sprinterskich Pucharu Świata.
„Nie zgadzam się z tą oceną. Trasa w Korei nie należy do łatwych i wymaga nie tylko szybkości, lecz przede wszystkim wytrzymałości i dlatego bardzo mi odpowiada. Uważam, że właśnie na niej mam duże szanse medalowe. Na MŚ moja nieobecność w sprincie drużynowym nie była spowodowana powolnością. To ja raczej oddawałam miejsce koleżankom” - powiedziała Norweżka.
Bjoergen przebywa obecnie na zgrupowaniu we włoskich Alpach i podkreśliła po raz kolejny, że w Pjongczang zamierza wystartować we wszystkich sześciu konkurencjach.
„W tym tygodniu ograniczyłam treningi z powodu przeziębienia, lecz jeżeli w Korei będę w dobrej formie i w pełni zdrowa, to chcę walczyć o wszystkie możliwe medale” - zapowiedziała.