Tegoroczny sezon wiosenny (od marca do maja) był jednym z najgorszych w historii Czomolungmy. Zginęło 11 osób, które chciały stanąć na "dachu świata", a dziewięć z nich atakowało szczyt po nepalskiej stronie. Furorę w mediach robiły też zdjęcia pokazujące ludzi stojących w kolejce na wysokości ponad 8000 m.

Reklama

Władze Nepalu były krytykowane za wydawanie zbyt wielu pozwoleń, dlatego planowane są obostrzenia przepisów. Zakładają one, że każdy, kto będzie chciał wejść na Mount Everest, musi wcześniej zdobyć przynajmniej jeden szczyt powyżej 6500 m n.p.m., przejść odpowiednie szkolenie, przedłożyć zaświadczenie o dobrym stanie zdrowia i mieć wykupione ubezpieczenie, które pokryłoby koszty ewentualnej akcji ratunkowej. W dodatku każda wyprawa miałaby być kierowana przez doświadczonego przewodnika.

Ustalenia komisji zostaną prawdopodobnie wkrótce wprowadzone w życie przez rząd Nepalu.

Reklama