"Na razie koncentrujemy się na zbudowanie wysoce profesjonalnego zespołu. Zdajemy sobie sprawę, że podejmujemy pewne ryzyko, ale ta oferta sprawia, że dalej możemy działać w naszej ukochanej dyscyplinie sportu i zadbać o jej rozwój w kraju, który ma - jak we wszystkim - olbrzymi potencjał, ale nie zawsze jeszcze wykorzystany" - powiedział Bjoerndalen.

Reklama

Najsłynniejszy biathlonista w historii wystąpił w sześciu igrzyskach olimpijskich (1994-2014) i wywalczył osiem złotych, cztery srebrne oraz jeden brązowy medal. W mistrzostwach świata 45-krotnie stanął na podium, w tym 20 razy na najwyższym stopniu. Sześciokrotnie triumfował w klasyfikacji Pucharu Świata, wygrywając łącznie 95 zawodów tego cyklu, w tym jedne w biegach narciarskich. Po raz ostatni wystartował w marcu 2018 roku.

Jego żona to z kolei czterokrotna mistrzyni olimpijska, dwukrotna złota medalistka mistrzostw świata, która ma w dorobku jedną Kryształową Kulę za triumf w PŚ. Para ma niespełna trzyletnią córkę Ksenię, która wyrasta na poliglotkę - ojciec mówi do niej po norwesku, matka - po rosyjsku, a rodzice między sobą rozmawiają po angielsku.