Maliszewska jest złotą i brązową medalistką mistrzostw Europy i wicemistrzynią świata, a także triumfatorką Pucharu Świata, ale wszystkie te sukcesy osiągała na dystansie o połowę krótszym. Na 1000 m nigdy nie udało jej się zająć lokaty wyższej niż piąta. Dokonała tego w Ałmatach oraz w Dreźnie w sezonie 2018/19.
Polka ma też w dorobku brąz mistrzostw Europy w sztafecie.
W sobotę przez kilkaset metrów jechała na ostatniej lub przedostatniej pozycji, ale w końcówce przypuściła atak. Wyprzedziła dwie z czterech finałowych rywalek i odniosła największy sukces na tym dystansie.
Kamila Stormowska i Nicole Mazur odpadły w ćwierćfinałach i zostały sklasyfikowane, odpowiednio, na 16. i 20. pozycji.
W sobotę odbyła się również rywalizacja na 1500 m, w której Polki nie odegrały większej roli. Magdalena Zych (29. miejsce) i Gabriela Topolska (40.) odpadły w eliminacjach. Zwyciężyła Holenderka Suzanne Schulting.
W sztafecie mieszanej 2000 m oraz kobiecej 3000 i męskiej 5000 Polacy odpadli po pierwszych wyścigach.
W rywalizacji mężczyzn na 1000 m najlepszym z Polaków był Anikiej, który odpadł w ćwierćfinale i zajął 19. miejsce. Pozostali - Kuczyński (36.) i Paweł Adamski (37.) zatrzymali się na eliminacjach. Triumfował Koreańczyk Kim Dagyeom.
Jeszcze słabiej biało-czerwonym poszło na 1500 m - Karol Nieścier był 45., a Szymon Wilczyk 52. Zwyciężył inny Koreańczyk Park Ji-Won.
W niedzielę w Holandii odbędzie się rywalizacja m.in. na 500 m kobiet i mężczyzn oraz po raz drugi na 1000 m.