Adam Borzęcki był hokejowym obieżyświatem. Grał w Szwecji, niższych ligach w Kanadzie oraz USA, a od 2005 w Niemczech i z czasem otrzymał obywatelstwo tego kraju. Jego syn na świat przyszedł w 2002 roku w Stanach Zjednoczonych.
Jakub obecnie broni barw akademii Red Bull Salzburg. W sezonie 2018/19 wystąpił z reprezentacją Niemiec m.in. w mistrzostwach świata do lat 18 (dywizja 1A). W rankingu zawodników spoza Ameryki Północnej został sklasyfikowany na 64. miejscu.
Historia Borzęckich to nie pierwszy tego typu przypadek w polskim hokeju. Także syn byłego reprezentanta i selekcjonera polskiej kadry Jacka Płachty - Matthias - gra w drużynie narodowej Niemiec, z którą wywalczył srebrny medal igrzysk w Pjongczangu.
Najwyżej skauci oceniają Alexisa Lafreniere'a. Kanadyjczyk w styczniu zdobył z zespołem narodowym mistrzostwo świata do lat 18 i został najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju.
Na razie nie wiadomo jednak kiedy, gdzie i w jakiej formie draft się odbędzie. Rozgrywki w NHL są bowiem zawieszone z powodu pandemii koronawirusa.