"Zrobimy rok przerwy, aby całkowicie wyleczyć kontuzję i zacząć od nowa w przyszłym sezonie" - przyznał w czwartek trener niemieckiej reprezentacji Stefan Horngacher.

Austriak dodał, że Leyhe "na pewno nie będzie skakał w tym roku", mając na myśli cały zimowy sezon.

Reklama

Zawodnik doznał kontuzji na skutek upadku po bardzo dalekim skoku 11 marca w kwalifikacjach do konkursu w Trondheim, zaliczanego do Pucharu Świata i cyklu Raw Air.

Badania potwierdziły, że niemiecki skoczek narciarski zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Przeszedł następnie operację, po której rozpoczął wielomiesięczną rehabilitację.

Leyhe mógł mówić o wyjątkowym pechu. Kwalifikacje w Trondheim okazały się bowiem ostatnim akordem sezonu. Z powodu pandemii koronawirusa odwołano pozostałe zawody w Pucharze Świata, a także mistrzostwa świata w lotach w Planicy.

28-latek był wówczas w znakomitej dyspozycji. W lutym odniósł w Willingen pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze, a na podium stanął wkrótce potem jeszcze w Rasnovie i Lillehammer. W klasyfikacji generalnej PŚ 2019/20 zajął szóstą pozycję.