Polacy zaczęli rewanżowe spotkanie identycznie jak pierwsze – od bardzo szybko zdobytej bramki. Później przetrwali kilkuminutowe natarcie gości, a przed przerwą mieli kilka okazji do podwyższenia prowadzenia.

Po zmianie stron Węgrzy wyrównali, kiedy po jednym zawodniku obu zespołów siedziało na ławce kar. Szybka, zacięta gra nie przyniosła więcej goli w tej części spotkania. Bramkarze spisywali się bez zarzutu, a w 34. minucie Filip Starzyński nie trafił w krążek tuż przed węgierską bramką.

Reklama

Goście potrzebowali 59 sekund trzeciej tercji, by wyjść na prowadzenie. W dużym zamieszaniu przed bramką Johnem Murraya pokonał go Krisztian Nagy.

Później w poważnych tarapatach bywał golkiper Węgrów Zoltan Hetenyi, raz sędziom wydawało się, że skapitulował, jednak analiza wideo była dla Polaków niekorzystna.

Reklama

Były szanse

Biało-czerwoni mieli dużą szansę na odrobienie straty grając przez pięć minut w liczebnej przewadze. Nie wykorzystali jej, mało tego, Krisztian Nagy, widząc zjeżdżającego do boksu polskiego bramkarza, strzałem z własnej połowy zdobył trzeciego gola, ustalając wynik.

Pierwotnie planowano rozegranie w Katowicach turnieju Euro Ice Hockey Challenge, w którym Polacy mieli się zmierzyć z Ukrainą, Francją i Węgrami, jednak dwa pierwsze zespoły z powodu pandemii koronawirusa zrezygnowały z przyjazdu. Chęć udziału wyrazili z kolei Łotysze, ale w związku z pozytywnymi wynikami testów koronawirusowych nie wzięli udziału w imprezie, która została ograniczona do dwóch spotkań polsko-węgierskich.

Reklama

W listopadzie Polacy rozegrali dwa towarzyskie mecze z Węgrami na wyjeździe. Przegrali 2:5 i 2:3. Tymi spotkaniami w roli selekcjonera zadebiutował Słowak Robert Kalaber, który w czerwcu zastąpił na tym stanowisku Tomasza Valtonena.

W lutym prowadzeni przez Fina Polacy wygrali turniej prekwalifikacyjny do igrzysk rozegrany w kazachskim Nur-Sułtanie, pokonując tam faworyzowaną reprezentację gospodarzy oraz Holandię i Ukrainę. Tym samym zapewnili sobie udział w finale eliminacji.

Ważną imprezą dla Polaków w tym sezonie miały być MŚ Dywizji 1B w Katowicach. Wszystkie turnieje mistrzowskie – oprócz elity – zostały jednak odwołane w związku z pandemią. Turniej w Spodku był zaplanowany od 26 kwietnia do 2 maja. Rywalami biało-czerwonych miały być Serbia, Litwa, Estonia, Japonia i Ukraina.

Na razie utrzymano termin - 26-29 sierpnia - finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich. O prawo startu w igrzyskach w Pekinie w 2022 roku polska drużyna ma rywalizować w Bratysławie z gospodarzami, Austrią i Białorusią. Awans uzyska zwycięzca.

Bramki: 1:0 Mateusz Michalski (2), 1:1 Christopher Bodo (23), 1:2 Krisztian Nagy (41), 1:3 Krisztian Nagy (58).

Kary: Polska - 20 minut, w tym 10 Filip Komorski; Węgry – 39 minut, w tym kara meczu Gergo Nagy.

Polska: John Murray – Mateusz Bryk, Bartosz Ciura, Damian Kapica, Filip Komorski, Christian Mroczkowski – Kamil Górny, Adrian Jaworski, Patryk Wronka, Grzegorz Pasiut, Patryk Krężołek- Marcin Horzelski, Arkadiusz Kostek, Martin Przygodzki, Filip Starzyński, Mateusz Michalski – Jakub Michałowski, Oskar Krawczyk, Kamil Wałęga, Dominik Paś, Alan Łyszczarczyk.