W sobotę zarząd PZBiath zatwierdził zmiany w sztabie szkoleniowym kadry narodowej na kolejny sezon. Greis był trenerem seniorek od maja 2019 roku. Z kolei Bratli z zawodnikami pracował od wiosny 2020 roku. Wyniki ich podopiecznych były poniżej oczekiwań.
Sport wyczynowy wymaga bardzo dużego zaangażowania ze strony trenera oraz zawodników i niesie ze sobą wysokie oczekiwania dotyczące rozwoju czy też osiągnięć. Pierwszego roku naszej współpracy udało się je spełnić, co tylko sprawiło, że byliśmy jeszcze bardziej skoncentrowani na treningu po to, by zrealizować nawet ambitniejsze cele. Minione 12 miesięcy okazało się dla nas sporym wyzwaniem ze względu na pandemię. Zima przyniosła wzloty, przyniosła też upadki. Patrząc uczciwie na nasze rezultaty okazało się, że nie jesteśmy w stanie sprostać własnym oczekiwaniom. Stąd niełatwa decyzja o zakończeniu współpracy, w trakcie której nieraz docieraliśmy do jej granic. Spędziliśmy razem bardzo intensywny czas pełen emocji. Doceniam wkład dziewczyn w naszą współpracę i życzę im wszystkiego najlepszego – powiedział Greis, cytowany w komunikacie Związku.
Natomiast Bratli przyznał: Jako trener biorę pełną odpowiedzialność za wyniki drużyny, a te w tym sezonie nie były satysfakcjonujące. Dziękuję kibicom za wsparcie oraz jednocześnie przepraszam ich za to, że nie spełniliśmy ich oczekiwań. Robiłem wszystko, by zespół zanotował progres, ale na tę chwilę okazało się to zbyt mało..
Zadanie przygotowania reprezentacji Polski do startu na igrzyskach w Pekinie zarząd PZBiath powierzył dotychczasowemu dyrektorowi sportowemu Adamowi Kołodziejczykowi, byłemu trenerowi reprezentacji zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Objęcie kadry na rok przed igrzyskami z pewnością jest sporym wyzwaniem. Nie ukrywam, że propozycja ze strony zarządu była niespodziewana i nie było dużo czasu na decyzję. Przede mną teraz rozmowy z zawodniczkami i zawodnikami, opracowanie całego planu szkolenia oraz proces budowy sztabu szkoleniowego – zarówno osób, które będą na stałe towarzyszyć nam na zgrupowaniach, jak i grupy konsultantów w różnych dziedzinach - stwierdził Kołodziejczyk.