Informację, którą podał portal skaczemy.pl potwierdził PAP prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego Andrzej Wasowicz. Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski (dwa w 2014 i jeden w 2018) był najlepszy w kwalifikacjach do sobotniego konkursu, skoczył 128 m. Kwalifikacje przebrnęło jeszcze 11 Polaków - wszyscy, którzy zostali zgłoszeni do zawodów.
Serce mi pęka, bo jestem w hotelu, a kibice na skoczni - poinformował poprzez media społecznościowe Kamil Stoch.
Niestety rano obudziłem się z niespodzianką, opuchlizną. Przez kilka godzin walczyliśmy, żeby zmniejszyć obrzęk, ale się nie udało - można przeczytać w krótkim oświadczeniu zawodnika.