Niemoc Aleksandra Owieczkina w pogoni za tytułem najlepszego strzelca w historii NHL

Nie idzie Aleksandrowi Owieczkinowi pogoń za tytułem najlepszego strzelca w historii NHL. Rosyjski hokeista w obecnym sezonie nie zdobył jeszcze gola, a w środę, w drugim meczu z rzędu, nie oddał nawet celnego strzału. Jego Washington Capitals przegrali na wyjeździe z Ottawa Senators 1:6.

Owieczkin na lodzie przebywał ponad 18 minut i zaliczył asystę przy golu Johna Carlsona na 1:2. 38-letni Rosjanin rozegrał minionej nocy 1350. mecz w lidze NHL, ale po raz pierwszy w karierze dwa spotkania z rzędu zakończył bez strzału na bramkę.

Reklama

Rosjanin jest drugim najlepszym strzelcem w historii NHL. W dorobku ma 822 gole i brakuje mu 72 do rekordu Kanadyjczyka Wayne'a Gretzky'ego.

W ekipie Senators wyróżnił się Josh Norris, który rozegrał pierwszy mecz od 21 stycznia. 24-latek zmagał się z kontuzją ramienia, a w starciu z Capitals zdobył dwie bramki.

To była długa droga. Nie chcę filozofować, ale taki powrót to po prostu coś fantastycznego. Wspaniały wieczór, cieszę się, że wygraliśmy - przyznał.

Senators po trzech wygranych w czterech meczach objęli prowadzenie w Atlantic Division. Capitals z jednym zwycięstwem w trzech spotkaniach zajmują ostatnie miejsce w Metropolitan Division.