W środę po południu w 1/8 finału tenisistka z Mińska, która w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los, miała się spotkać z Niemką Julią Goerges. W ten sposób jej rywalka otrzymała walkowera.
22-letnia Azarenka jest wciąż niepokonana w tym sezonie, w którym wygrała pierwsze 17 meczów, w tym trzy przeciwko Agnieszce Radwańskiej: w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open oraz półfinałach imprez WTA Tour w Sydney i przed tygodniem w Dausze. Właśnie podczas tego ostatniego pojedynku zwichnęła kostkę.
Mimo tego urazu przyleciała do Dubaju, jednak ból nie ustąpił. Teraz ma zamiar wrócić do rodziny, zanim w marcu wystąpi w turniejach WTA Tour rangi Premier I na twardych kortach w Indian Wells i Miami.
Już w poniedziałek ze startu w Dubaju zrezygnowały trzy inne tenisistki: trzecia na świecie Czeska Petra Kvitova (przeziębienie), ósma Rosjanka Wiera Zwonariewa (kontuzja biodra) i dziewiąta Chinka Na Li (problemy z plecami).
W środę drugi mecz w imprezie wygrała Agnieszka Radwańska (nr 5.), pokonując Shahar Peer z Izraela 7:5, 6:4. Teraz krakowianka zmierzy się z Niemką polskiego pochodzenia Sabine Lisicki (9.).
Krakowianka zajmuje obecnie szóstą pozycję w rankingu WTA Tour, a 14. na świecie jest Lisicki, która wygrała ich jedyny dotychczasowy pojedynek w ubiegłorocznym ćwierćfinale turnieju na twardej nawierzchni w Stanford 7:6 (7-4), 2:6, 6:2.