W półfinale Williams, także bez większych problemów, wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. Dla Amerykanki jest to trzecie w karierze zwycięstwo w tym prestiżowym turnieju. Wcześniej triumfowała w latach 2001 i 2009.

Młodsza z sióstr Williams przypieczętowała tym samym bardzo udany dla siebie sezon. Po problemach zdrowotnych powoli wracała na kort, do wielkiej formy doszła tuż przed wygranym przez siebie turniejem wielkoszlemowym w Wimbledonie. Później zdobyła na tych samych kortach złoty medal olimpijski, a następnie zwyciężyła w US Open.

Reklama

Przed meczem z Marią myślałam sobie o naszym ostatnim spotkaniu w WTA Championships, które przegrałam. Poza tym moja niedzielna rywalka jest też wyżej ode mnie notowana w światowym rankingu, więc nic nie miałam do stracenia - przyznała.

Po zwycięstwie nie kryła radości i zaznaczyła, że spełniło się jej największe marzenie. Pochwaliła również tureckich fanów, którzy na każdym kroku ją wspierali.

Jeszcze nigdy nie widziałam, by kibice mieli tyle koszulek z moim nazwiskiem czy innych gadżetów. Nawet nie potrafię wyrazić w słowach jak fantastycznie się czuję - dodała Williams.

Szarapowa pochwaliła serwis rywalki i przyznała, że w niedzielę nie miała nic do powiedzenia.

Nie miałam chyba ani razu piłki przełamującej Sereny serwis, a to świadczy o jej sile w tym elemencie gry. To jest właśnie jeden z powodów, dla których jest tak wielkim sportowcem - oceniła.