Obie zawodniczki przystąpiły do sobotniego meczu bardzo skoncentrowane. Williams już przy stanie 1:0 miała trzy szanse na przełamanie, ale Kerber się wybroniła. Do jedynego w tej odsłonie "breaka" doszło dopiero w ostatnim gemie. Po ostatniej akcji stojąca przy siatce Amerykanka zacisnęła mocno dłonie i wydała z siebie głośny okrzyk.
W drugiej odsłonie zrobiło się ciekawie, gdy przy stanie 3:3 liderka światowego rankingu była o punkt od straty podania, ale zachowała zimną krew i posłała dwa asy. Po chwili sama zaliczyła przełamanie, przy czym w ostatniej akcji pomogła jej znacząco rywalka, posyłając piłkę daleko poza pole gry. Obrończyni tytułu nie zwalniała tempa - ostatniego gema zapisała na swoim koncie bez straty punktu.
Po ostatniej akcji Williams położyła się na korcie. Pojedynek trwał godzinę i 21 minut. U zwyciężczyni bardzo dobrze funkcjonował serwis. Posłała 13 asów, Kerber ani jednego.
35-letnia zawodniczka z USA w Londynie zwyciężyła po raz siódmy. Wcześniej świętowała sukces w latach 2002-03, 2009-10, 2012 i 2015.
Przed uroczystą dekoracją pokazała oklaskującej jej publiczności palce ułożone w znak zwycięstwa. Po wręczeniu patery zrobiła z nią rundę honorową wokół kortu centralnego. W jej boksie zasiedli podczas tego meczu m.in. słynna amerykańska wokalistka Beyonce z mężem raperem Jayem Z.
Z Kerber Williams zmierzyła się po raz ósmy, wygrała sześć z tych konfrontacji. Zrewanżowała się Niemce za porażkę w styczniowym finale Australian Open.
Niemka po raz pierwszy zagrała w decydującym spotkaniu tej imprezy, a łącznie był to jej drugi występ w finale Wielkiego Szlema.
Nikt poza Williams i Graf w liczonej od 1968 roku Open Erze nie wygrał 22 turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej. Wyrównania osiągnięcia Niemki pogratulowało Amerykance wiele byłych i aktywnych tenisistek. Większość określiła ją mianem legendy.
Dyscyplina, determinacja, etyka w pracy, wiara i chęć do gry. Gratulacje Serena - napisał na portalu społecznościowym Niemiec Tommy Haas.
Zawodniczka z USA poprzednio ze zwycięstwa w imprezie tej rangi cieszyła się rok temu. Trzy kolejne odsłony Wielkiego Szlema kończyły się jej niepowodzeniem. W tegorocznych Australian Open i French Open przegrała w finale, ale w US Open w poprzednim sezonie odpadła niespodziewanie w półfinale.
Za zwycięstwo w Londynie pierwsza rakieta świata dostała czek na dwa miliony funtów. Kerber, która od poniedziałku wróci na drugie miejsce w rankingu WTA, zarobiła połowę tej sumy.
Williams zaprezentuje się kibicom w sobotę jeszcze raz - w finale debla. Wraz ze swoją starszą siostrą Venus zmierzą się z Węgierką Timeą Babos i Jarosławą Szwedową z Kazachstanu (5.).
Wynik finału gry pojedynczej kobiet:
Serena Williams (USA, 1) - Angelique Kerber (Niemcy, 1) 7:5, 6:3.